Witam po długiej przerwie. Alfa stała trochę u mechanika z powodu wycieku oleju. Wymieniona uszczelka pokrywy rozrządu, i czujnik ciśnienia oleju, z którego też ciekło. Skontaktowałem się z poprzednim właścicielem auta, i wiem tyle że: rozrząd jest cały nowy, co potwierdził mechanik przy wymianie w/w uszczelki, i Alfa całą zimę stała nie odpalana. A od pierwszego odpalenia zaczęła szarpać. Na ta chwilę ma wlany do paliwa płyn czyszczący wtryskiwacze i zmieniony olej. No i puki zimna nie szarpie wcale, dopiero po kilkudziesięciu kilometrach zaczyna. Czy mogą być winne elektrozawory ?? Tak przeczytałem w innym temacie na forum. Na Fes' ie nie pokazuje żadnych błędów, poza czujnikiem poziomu oleju.
Aaa , zapomniałem, wszystkie sondy lambda pracuja
a kiedy ci szarpie przy równej jezdzie?
Zarówno przy równej jeździe, jak i przy przyspieszaniu. Ale tak jak pisałem, dopiero po przejechaniu 20-30 km.
podmiec cewke i sprawdz czy nie przestanie
Wymiana cewki nie pomogła. Błędów na komputerze brak. Raz tylko pojawił się błąd składu mieszanki, ale po wykasowaniu nie powraca. Macie jakieś pomysły jeszcze na przyczynę szarpania ??
Sprawdź szczelność dolotu - odma, przewody podciśnienia pod kolektorem.
Sprawdzę, tylko dziwi mnie czemu szarpać zaczyna dopiero po nagrzaniu silnika. Jak pisałem wcześniej, po przejechaniu ok 30 km.
Czy wymiana świec ma sens jeśli z autem nic się nie dzieje? Nie wiem kiedy były wymieniane i zastanawiam się czy większe spalanie może być spowodowane świecami.