Napisał
Eksporter Zła
Z lakierowaniem na własny rachunek jeśli nie masz sprzętu dobrego i co ważniejsze doświadczenia bym się zastanowił dwa razy. Dwóch lewych rąk nie mam, ale jak się wziąłem za testowe usuwanie małych pól odchodzącego lakieru bezbarwnego wyszło tak sobie, posiwiałem nielicho i limit przekleństw na miesiąc w przód wyczerpałem.
Co do ceny, może uda Ci się znaleźć taniej. Ja dałem 2000 "z groszem" za zderzak, nadkole, wymiane i lakieorwanie progów (z częściami). Ale niestety w Warszawie, gdzie ceny z założenia się +50%...