Po kolei:
1. Mieszacie Panowie dwie rzeczy: jak to wygląda w rzeczywistości badanie techniczne pojazdu w PL i jak powinno wyglądać.
2. Kolega pyta o modyfikację kierownica Gulii do 159, inny odpowiada mu pokazując dokonaną taką zmianę w jego egzemplarzu i wyraźnie mówi, żeby zmieścić rzeźbę w kablach musiał zrezygnować z poduszki i oszukać komputer rezystorami.
3. Wracając wstąpiłem na stację okręgową i zapytałem diagnostę co i jak trzeba zrobić, żeby było zgodnie z prawem. W skrócie trzeba wykonać przegląd taki jak przy założeniu haka czy instalacji gazowej. Ale żeby taki przegląd uzyskać trzeba przedstawić zaświadczenie o zmianach konstrukcyjnych pojazdu, homologację zamienianej części (w tym wypadku kierownicy). Zmiany musi dokonać warsztat spełniający wymagania jakiegoś tam paragrafu ustawy o ruchu drogowym (tzn. że zmiany dokonuje warsztat, który jest do tego uprawniony i którego pracownicy posiadają odpowiednią wiedzę, aby wprowadzone zmiany odpowiadały wymogom bezpieczeństwa i prawa).
- Jakie są konsekwencje przy "samoróbce". Jeśli się nic nie wydarzy, to ryzykujemy co najwyżej brakiem pieczątki i tournee po stacjach aż któryś diagnosta podbije przegląd. gorzej gdy któryś wcześniejszy wbije w system powód odmowy przeglądu - wtedy na czas przeglądu trzebaby założyć starą kierę. Jeśli po sprzedaży auta następny nieświadomy właściciel będzie miał tym autem wypadek - w zależności od konsekwencji i jak śledczy/biegli będą grzebać - mogą znaleźć i postawić zarzuty. Jeśli ktoś w nas wjedzie możemy uzyskać mniejsze odszkodowanie za uszczerbek na zdrowiu (bo gdyby poduszka była, to uszczerbek byłby mniejszy). Jak wprowadzą obowiązek robienia zdjęcia przebiegowi auta, to temat się jeszcze bardziej skomplikuje, bo na zdjęciu raczej będzie widoczna nieoryginalna kierownica, więc diagnosta również będzie dokładniej sprawdzał auto, bo mu też mogą później coś zarzucić.
- Jeśli zrobimy zmianę ścieżką zgodną z przepisami prawa i poduszka nie zadziała lub warsztat idąc na skróty zastąpi ją rezystorami i wystawi papiery - to on ponosi wszelkie konsekwencji prawne i finansowe.