To chyba mamy winowajcę
Odpaliłem rano, podniosłem maskę i zacząłem obserwować. Zauważyłem, że kapie benzyna w jednym miejscu oraz jeden z wężyków jest mokry. ( zdj. 1 )
Gdy auto się chwilę zagrzało to wyciek się skończył.
Zdjąłem osłonę żeby mieć lepszy dostęp i zauważyłem inny wężyk sparciały ( przypuszczam, że to z niego kapało choć już na ciepłym silniku nie byłem w stanie tego stwierdzić ) ( zdj. 2 )
I teraz kilka pytań od laika...
1) Czy ten sparciały mogę/powinienem kupić zagięty ( w sensie, ze takie gotowe kolanko - nie mam pojęcia czy takie są i czy głupot nie piszę ) czy prosty?
2) Czy jest to jakiś specjalny typ wężyków np. stosowanych do benzyny ?
3) Czy znacie "tak z głowy" jego/ich wymiar średnica wewnętrzna i zewnętrzna ? -żebym wiedział o jaki pytać w motoryzacyjnym
4) Jak się zdejmuje takie obejmy ( chodzi mi o ten prosty w oplocie ) ?
5) Czy wymieniając te wężyki nie zapowietrzę układu? -jeśli tak to czy sam się odpowietrzy czy trzeba jakichś specjalnych zabiegów i wiedzy tajemnej ?