Witam,
Temat słabego odpalania w 1.9 JTDm 16v jest powszechnie znany, powstało mnóstwo tematów, ale jednak po lekturze każdego z nich nadal nie poradziłem sobie ze swoim egzemplarzem. W samochodzie zostało zrobione:
- wyrzucone i zaślepione klapki kolektora
- zregenerowane wtryski (korekty w normie, mieszczą się w +-0.80)
- wymieniony akumulator na nowy
- zregenerowany rozrusznik
- wymieniony czujnik temperatury
- zaślepiony i wyprogramowany EGR
- sprawdzone świece żarowe
Zauważyłem, że gdy było około -10, -5 *C Alfa odpalała o wiele lepiej od tego, jak pali przy 2, 5*C. Gdy silnik jest zagrzany do 90* odpala od razu, jednak gdy postoi chwilę i wystygnie, nadal ma trudności. Z samego rana czasami pokręci i odpali od razu. Czasami trzeba odpalać około 5-10 sekund, po czym puści niebieskiego dymka. Od mechanika usłyszałem że to w tym modelu "normalne" i mam się nie przejmować i jeździć, ale jednak nie wydaje mi się że kręcenie po 10 sekund rozrusznikiem jest normalne
Po odłączeniu czujnika temperatury samochód odpala książkowo, "od strzała" i bez żadnych dymów z wydechu.
Proszę o porady co jeszcze mogę sprawdzić, aby w końcu móc cieszyć się jazdą Bellą.