Witajcie,
Otóż prawdopodobnie mam albo walnięta głowice albo uszczelka jest pęknięta w każdym bądź razie czeka mnie jej remont.
Z objawów to w sumie jedynie twarde węże i szalejący płyn w zbiorniczku, płynu raczej tez nie ubywa bo nie zauważyłem, ale brak mi pomysłów co możne być tego powodem i stad decyzja o zdjęciu głowicy, bo boje się ze kiedyś wywalą węże od tego ciśnienia i będzie problem.
Ewentualnie pytanie czy powodem takowego stanu możne pompa wody? Chodzi o to ze samochód niedawno kupiłem i rozrząd był wymieniany ale nie mam pewności kiedy, plus jeśli okaże się głowica może uda się wynegocjować zwrot ceny za naprawę z tytułu wady ukrytej.
I pytanie główne co kupić i wymienić w tej sytuacji zęby to miało ręce i nogi a nie tak na odpierdziel zrobione. Na liście mam aktualnie szpilki głowicy, uszczelka głowicy, komplet uszczelek pod pokrywę, kolektor ssący dolotowy itd, olej z filtrem, rozrząd z pompą wody, płyn w chłodnicy, myślałem o nowych śrubach na kolektor dolotowy i ssący oraz ich planowanie ale nie wiem czy potrzebnie żeby nie pchać się w i tak już spore koszty i oczywiście remont głowicy ale to już jedna firma się tym zajmie kompleksowo.
Jeśli macie porady co jeszcze sprawdzić bez zdjęcia głowicy to chętnie je przyjmę. A i test na obecność co2 nic nie wykazał ale z nim podobno różnie jest.
Pozdrawiam