Witajcie, mam problem ze stukami jak w temacie. W chłodniejsze dni stuki prawie że ustępują, dzisiaj jak było 4* były ledwo wyczuwalne. Gdy samochód się nagrzeje czasami podczas odjęcia gazu mam wrażenie, że aż cała skrzynia się rusza. Mocny pojedynczy stuk pojawia się jedynie przy maksymalnym wciśnięciu gazu na biegu, podczas normalnej jazdy jest wyczuwalny tylko ogromny luz na przeniesieniu napędu. Nie wiem czy ma to ze sobą coś wspólnego, ale podczas dynamicznego przyspieszania samochód czasami szarpie, nie jakoś ogromnie, ale dla mnie jest to wyczuwalne. Myślałem, że to przeguby wewnętrzne, więc sprawdziłem jakie mają luzy i wydaje mi się że jest w porządku. Jedyne co mnie zaskoczyło to kielich, który rusza się góra-dół w obudowie mechanizmu różnicowego, czy tam ma być jakikolwiek luz? Poduszki też są mniej więcej sprawdzone i nie widać żeby były porwane.
Skrzynia niedawno przeszła regenerację więc myślę że odpada jeśli chodzi o luzy w środku.
Koło dwumasowe jeszcze oryginalne, powoli zaczyna klekotać przy gaszeniu.
Mechanik zasugerował, że wszystkie luzy znikną po wymianie koła, bo jak stwierdził "jtdm tak ma, można jeździć" Czy ma rację?