Cześć, mam problem z wozem.
Jest to dźwięk podobny do wycia (link niżej). Pojawił się nagle po odpaleniu samochodu po postoju, wcześniej żadnych niepokojących rzeczy. Oprócz dźwięku nic się nie dzieje, zero jakichkolwiek objawów, zero wycieków, turbina sprawdzona, ciśnienie doładowania trzyma, oleje i płyny pozmieniane, moc i dynamikę ma normalnie, wspomaganie działa prawidłowo, dźwięk nie zmienia się przy ruszaniu kierownicą ani przy skręcaniu, przy maksymalnym wychyleniu kierownicy i dodaniu gazu też nic się nie dzieje, nie ma problemu z odpalaniem, niezależne od nawiewu. Generalnie oprócz tego zdrowy samochód.
Co do samego przydźwięku - pojawia się jedynie przy wolnych obrotach, przykładowo przy wrzucaniu na luz przy zatrzymaniu, jest wyraźniejszy przy lekkim dodaniu i odpuszczeniu gazu na luzie. Przy większych prędkościach obrotowych niesłyszalne, im wyższe obroty tym dźwięk też robi się wyższy i zanika przy ok. 1200-1300. Bardzo wyraźnie nasila się przy hamowaniu silnikiem na niskich prędkościach (powiedzmy zjazd z górki na 1 biegu) oraz przy ruszaniu z wrzuconym wstecznym - wtedy dźwięk jest najwyraźniejszy. Po przejechaniu trasy znika/jest ledwo słyszalny, ale po odpaleniu na zimno znowu się nasila, raz mniej raz bardziej. Akurat podczas wizyty u mechaniora znikł.
Dobiega wg mnie z miejsca, które zaznaczam na zdjęciu tak jakby z głębi komory, nie wydaje się żeby to było coś przy rozrządzie. Przy otwartej masce prawie go nie słychać, najwyraźniej słyszalny jest przy nogach pasażera. Silnik pracuje równo i nie zmieniło się nic w jego kulturze pracy.
AR159, 2.0 jtdm/170km, 2010r.
Ktoś cokolwiek?
- - - Updated - - -
https://www.youtube.com/watch?v=FtPv...ature=youtu.be