- Klonek dzieki sprawdzę linki ale wentylatory idą cały czas, na zimnym silniku po naciśnięciu snieżynki wentylator startuje.
- Maciek tego nie wykluczam ale nie mam jak specjalnie tego sprawdzić muszę chyba znaleźć jakiegoś fachurę.
- Klonek dzieki sprawdzę linki ale wentylatory idą cały czas, na zimnym silniku po naciśnięciu snieżynki wentylator startuje.
- Maciek tego nie wykluczam ale nie mam jak specjalnie tego sprawdzić muszę chyba znaleźć jakiegoś fachurę.
mi raz gość co się zajmuje klimą kazał polać chłodnice od klimy wodą w czasie postoju,jak rozłączy sprężarkę bo miałem tak że na postoju rozłączało klimę,okazało się ze była do wymiany.tyle że to był traktor rolniczy
umówiłem się w przyszłym tygodniu do polecanego speca od klimatyzacji mam nadzieje, że ogarnie sprawę przed sierpniowym wyjazdem.
A może szybciej i taniej będzie wymienić termostat. W 2.0 prosta tania i szybka wymiana. Miałem podobnie w zeszłym roku wskazówka wędrowała powyżej 90 w czasie jazdy po wymianie termostatu spokój. Po teście termostatu w garnku okazało się że blokował się w pozycji zamkniętej - działał można powiedzieć skokowo nie płynnie.
Ja miałem dziś "dzień próby",
- Ledwo ruszyłem z parkingu i już "woda" miała 60*C
- 30 minut jazdy w korku (a raczej stania)
- cały czas w pełnym słońcu (temp na czujniku 37*C)
- klima obciążona na maxa
- jak "woda" dobiła do 90, to wyżej się nie podniosła
- klima się nie wyłączała
Dlatego nawet nowy termostat należy na wszelki wypadek sprawdzić w gotującej się wodzie
Tylko że tu nie ma problemu z termostatem Na poprzedniej stronie tematu zarówno kolega [MENTION=81425]Pan_Wojciech[/MENTION] jak i ja pisaliśmy że problem z przegrzewaniem pojawia się wyłącznie przy włączonej klimatyzacji. Jak klima wyłączona to problemu nie ma. Pan_Wojciech zresztą sprawdzał w MES i włączona klimatyzacja na postoju skutkuje za wysokim ciśnieniem w układzie klimatyzacji - ciśnienie wzrastało do ok. 25 bar. W trakcie jazdy z tego co pisał było w miarę ok - max 18 bar.
Jak mi się uda to w weekend się podepnę z kompem u siebie i spróbuje posprawdzać jak u mnie wygląda ciśnienie w układzie klimatyzacji na postoju. W trakcie jazdy niestety nie będę w stanie sprawdzić bo mi zdechła bakteria w laptopie Ale z obserwacji wiem że na trasie można lecieć z włączoną klimą i nic się nie dzieje.
Takie zachowanie ewidentnie wskazuje na brak odpowiedniego przepływu powietrza przez chłodnice albo zamknięty termostat.
Jednak to że podczas jazdy się normuje powoduje, że kierowałbym się w kierunku braku odpowiedniego chłodzenia.
Brak odpowiedniego przepływu powietrza
- wzrost temperatury na postoju
- wzrost ciśnienia w układzie klimatyzacji
wzrost ciśnienia w układzie klimatyzacji = odłączanie klimatyzatora.
Ja w zeszłym roku wymieniałem termostat i był sprawny.Wprawdzie to było na początek zimniejszych dni bo poprzedni nie dogrzewał auta
Sam już nie wiem co o tym myśleć. Możliwe, że chłodnice są już zabite. W 159 trafiały się zatarte kompresory klimatyzacji i to mnie najbardziej martwi bo w sierpniu jade na urlop i taki remont w Szwajcarii na oryginalnych częściach nie będzie najlepszym wspomnieniem.
Wczoraj jechałem 30 min w korku - bez klimy max temperatura 104, temperatura powietrza 24.
Jestem w czwartek umówiony z specjalistą o klimy niech zobaczy o co chodzi bo wskazanie MESa odnośnie klimy nie są zbyt dokładnie.
Tyle że nieotwierający się termostat powodowałby by problemy także bez włączonej klimatyzacji. A bez włączonej klimatyzacji nic się nie dzieje. Można i 3 dni stać w korku i wskazówka od temperatury płynu nawet nie drgnie. Natomiast trop z niedrożną chłodnicą klimatyzacji może być trafiony. Gdzieś czytałem że wzrost ciśnienia w układzie (a co za tym idzie znaczący wzrost temperatury chłodnicy klimy która nam podgrzewa chłodnicę wody) może też być spowodowany przez zabity osuszacz. U nas jest on zintegrowany z chłodnicą klimatyzacji.
No nic - ja też będę musiał się ustawić z jakimś specem od klimy. [MENTION=81425]Pan_Wojciech[/MENTION] - jak będziesz po diagnozie to napisz co było przyczyną.
Edit:
Sprawdziłem wczoraj w MES jak to wygląda u mnie.
Temperatura zewnętrzna - ok. 25 C.
Klimatyzacja wyłączona - brak problemu. Temperatura silnika utrzymuje się cały czas w okolicy 100 C (wskazówka od temperatury płynu sztywno na 90 C). Wentylator pracuje, ale nie na maxa. Ciśnienie w układzie klimatyzacji wg MES ok. 10 bar
Klimatyzacja włączona - i zaczynają się jaja. Wentylator idzie na maxa. Ciśnienie w układzie klimatyzacji wg MES bardzo szybko rośnie do około 25-26 bar. Temperatura silnika zaczyna wzrastać przekraczając 100 C i dalej idzie w górę. Po osiągnięciu 25-26 bar ciśnienie w układzie idzie dalej w górę, ale jakby ciut wolniej. Po dobiciu do 29 bar, zabezpieczenie rozłącza na chwilę sprężarkę. Ciśnienie spada do około 20 bar, sprężarka znowu się załącza i ciśnienie znowu szybko idzie w górę. Dobija do 29 bar i znowu na chwilę rozłącza sprężarkę. Im niższą ustawimy temperaturę nawiewu lub im większy nadmuch - tym szybciej dobija ciśnienie do 29 bar. Temperatura płynu chłodniczego w tym czasie idzie cały czas w górę. Po osiągnięciu 114 - 115 C wskazówka na desce idzie jedną kreskę ponad 90 C. Dalej już nie sprawdzałem żeby nie przegrzewać bezsensownie silnika i wyłączyłem klimatyzację. Po wyłączeniu klimatyzacji temperatura jeszcze przez jakiś czas utrzymuje się na tym poziomie (jakieś 2-3 minuty) a później zaczyna powoli spadać.
Ewidentnie problem jest gdzieś po stronie układu klimatyzacji. Albo, jak koledzy pisali wcześniej, coś nie halo z chłodnicą klimatyzacji (zabita chłodnica, albo osuszacz), albo zdycha sprężarka. Chyba, że gdzieś jeszcze coś może powodować taki wzrost ciśnienia w układzie... Tak czy inaczej muszę znaleźć trochę czasu i się ustawić z jakimś specem od klimatyzacji.
Ostatnio edytowane przez Żaba ; 06-07-2020 o 12:21