Witam. W sobotę 4 lipca miałem awarie na autostradzie A1, a mianowicie pękł pasek alternatora i wciągnęło jego strzępy w rozrząd ... Co skutkowało jego przestawieniem o X ząbków. Auto straciło kompresję i zgasło. Nie było słychać uderzenia ,bądź innych szczególnych odgłosów , szarpnięć poprostu zgasł i nie dał się już odpalić. Z pewnością będzie trzeba wymienić parę dźwigienek i zaworów. Niestety w okolicy Włocławka / Torunia nie znalazłem do tej pory mechanika który podjął by się zdjąć głowice w Alfie ... Czy znacie namiary na kogoś kto mógłby mi pomóc w promieniu 50km?

Niedawno "Auto challenge" na YouTube nagrał filmik o naprawie 2.4 po zerwaniu paska.