Witam !
W zeszłym tygodniu moja alfa 159 1.9 JTDm 16v 150 KM nagle całkowicie straciła na mocy do tego stopnia, że nie potrafiłem ruszyć z miejsca. Z odpalaniem nie było najmniejszego problemu, ale na biegu jałowym z pedałem gazu w podłodze miała biedę wkręcić się na 2500 rpm. Odpiąłem przepływomierz w celu wykluczenia jego uszkodzenia, i samochód nie chciał odpalić. Po pionowym jego wpięciu bez zmian samochód niezdolny do jazdy. Dostarczyłem auto lawetą do mechanika po odczytaniu błędów wyszedł przepływomierz (ale go odpinałem to nic dziwnego) oraz błąd turbiny (taką informację dostałem od mechanika, nie podał dokładnie kodu lecz mogę się dopytać). Po pierwszym dniu telefon od mechanika, że turbo wg niego wygląda dobrze umotywował to brakiem luzów na wirniku i brakiem wycieków. Postawiliśmy na zapchany DPF, diagnoza była słuszna ponieważ po usunięciu filtra fizycznie, oraz softowo samochód jeździ lecz jest bardzo słaby, turbo leniwo wstaje przy 2500 rpm. Zdaję sobie sprawę z tego, że bez logów z fesa podczas jazdy nikt tutaj nie będzie w stanie mi 100% pomóc, lecz męczą mnie dwie kwestie. Pierwsza dlaczego samochód nie chciał odpalić z odpiętą przepływką, oraz co mogło spowodować aż tak drastyczne zapchanie filtra DPF. Wydaje mi się, że te dwie sprawy mogą się łączyć. Podejrzewam możliwą nieszczelność w układzie dolotowym poprzez który zbyt duża ilość powietrza była podawana do silnika, skutkując złym składem mieszanki efektem tworząc sadzę, która zapchała filtr. Taki scenarusz wyjaśniłby kwestię nieodpalania bez przepływomierza, ponieważ powietrza było za dużo, jeżeli się mylę to proszę mnie naprostować
Kończąc chciałem jeszcze spytać czy zapchany filtr DPF mógł uszkodzić turbinę, lub jej podzespoły.
Dziękuję za każdą chęć rozwikłania jakiejkolwiek z moich niewiadomych