Powitać
Po przeczytaniu całego internetu plus zagraniczne fora dalej jestem w kropce.
Chodzi o największą przypadłość mojej 159 którą niedawno kupiłem będąc zielony w temacie Alf - niestety
Pół litra oleju na 200km i przy tym zero dymienia itp - silnik chodzi równo, raczej ma moc na normalnym poziomie
Dotychczas wymieniłem turbo na regenerowane w Mielcu widocznie niepotrzebnie bo nie zmieniło się nic
DPF i EGR są na miejscu. EGRa na jakiśczas zaślepiałem blaszką z otworami ale bez różnicy, może nawet słabiej się zbierała
Najgorsze, że jak jestem z nią u mechanika z pytaniem np. czy zmierzą kompresję to odsyłają mnie z kwitkiem - nie mówiąc o grubszych rzeczach, niestety takich mam wymieniaczy w okolicy. Końskie - Świętokrzyskie
Zdecydowałem się założyć temat po dzisiejszym eksperymencie, a nóż ktoś coś podpowie sensownego
Odpięty wąż od nibyodmy dałem do butelki a króciec rury turbo zaślepiłem.
Na takim wynalazku przejechałem niecałe 20km około i zebrało się tyle jak niżej idealnie czystego oleju - czy to dużo ? czy to tu leży problem ? Coś się zebrało, ale jak na 200km weźmie 0,5litra to tego musiałoby być dużo więcej
Przebieg to prawdopodobnie 250tys a mówi się, że te silniki są pancerne...
Wrzucam jeszcze filmik z korkiem i bagnetem, trzeba wejść w link.
Wydaje mi si, że nie ma jakiejś wielkiej tragedii z tymi przedmuchami ?
https://photos.google.com/share/AF1Q...1PRXJhNVZzY1Jn
Co myślicie na zamontowanie tymczasowo separatora/odmy z Lublina bo jest tania w miarę i umożliwi mi pojeżdżenie jakiś czas i obserwację ile oleju się zbierze. Jeździłbym z tą butelką ale dymi się spod maski to średnio tak
Dodam, że rury dolotowe i IC wydają się być suche nie patrząc na mgiełkę delikatną