Witam,
Sprawa wygląda tak: najpierw pojawił się wyciek płynu wspomagania na przewodzie przy pompie- został zakuty i wszystko było ok przez pół roku. Teraz pękniecie pojawiło się na dławikach z drugiej strony przewodu, czyli przy maglownicy- znowu został zakuty, ale tym razem po założeniu i wlaniu nowego płynu, po 2 dniach zaczął się strasznie grzać przewód od wspomagania i pojawiło się "gumowanie " na kierownicy. Zrobiłem tak: wyczyściłem sitko w zbiorniczku (niestety były tam srebrne opiłki a nawet płatki), następnie przepłukałem i sprawdziłem zawór upustowy przy maglownicy- wygląda ok, zakuwany przewód drożny. Pompa chodzi cicho, płyn w zbiorniczku spokojny, ale przewód dalej strasznie się grzeje. W czym jest problem, że tak go grzeje????