1,9JTDm czy 2,4JTDm?

[lukasz10112]

Witajcie, przysięgam, że odpowiedzi w głowie i internecie szukam już chyba z miesiąc ale nadal jestem w punkcie wyjścia. Patrząc na każdy aspekt tych 2 silników, jaki tańszy w utrzymaniu, czy są duże różnice? Który silnik jest bardziej awaryjny i jak to wygląda z cenami części przy tych sztukach? Od 1,9 bardzo odrzuca mnie skrzynia m32, która uchodzi za awaryjną i dźwięk 4cylindrowego diesla, natomiast przyciąga ceną, a w 2,4 głównie problemy z głowicą, natomiast dostaje się również lepszą skrzynie. Co waszym zdaniem i doświadczeniem byście polecili? Kwota do zakupu to przedział 20-23k, z pierwszymi naprawami po zakupie, ubezpieczeniem etc. Dopiszę jeszcze, że zależy mi na fajnej dynamicznej mocy silnika, więc do 1,9 planowałbym chipa

[WinnieThePooh]

znam to. głowa mówi 1,9. serce mówi 2,4. wybrałem 1,9 po roku przesiadłem się do 2,4. nie żałuję.

[Cubus00]

mam ja czwarty rok , i jest to auto typowo miejskie rzadko robie wiecej jak 20 km dziennie ,czasem stoi w garazu dwa trzy dni bez odpalania, mam usuniętą całą ekologię ,na poczatku miała byc 1,9 ale kiedy moja obecna pojawiła sie w ogłoszeniach,tego samego dnie bez zastanawiania była moja i nie załuje do dzis , poza drobiazgami nic sie nie dzieje, a spalanie, nawet na to nie patrze , dzwiek o niebo lepszy jak czterocylindrowa jak sie zagrzeje to prawie jej nie słychac, teraz juz od roku przymierzam sie do sprzedazy bo dla mnie samego jest za duza ,ale nie widze nastepcy wiec chyba ma u mnie dozywocie

[lukasz10112]

znam to. głowa mówi 1,9. serce mówi 2,4. wybrałem 1,9 po roku przesiadłem się do 2,4. nie żałuję.

A z jakiego powodu głównie się przesiadłeś?

- - - Updated - - -

mam ja czwarty rok , i jest to auto typowo miejskie rzadko robie wiecej jak 20 km dziennie ,czasem stoi w garazu dwa trzy dni bez odpalania, mam usuniętą całą ekologię ,na poczatku miała byc 1,9 ale kiedy moja obecna pojawiła sie w ogłoszeniach,tego samego dnie bez zastanawiania była moja i nie załuje do dzis , poza drobiazgami nic sie nie dzieje, a spalanie, nawet na to nie patrze , dzwiek o niebo lepszy jak czterocylindrowa jak sie zagrzeje to prawie jej nie słychac, teraz juz od roku przymierzam sie do sprzedazy bo dla mnie samego jest za duza ,ale nie widze nastepcy wiec chyba ma u mnie dozywocie

Odezwała się idealna osoba! Też nie robię raczej więcej niż 10000km rocznie, jak się zachowuje diesel jak na takie nie długie odcinki? Miewałeś w związku z tym jakieś problemy?

[pablito8212]

Jeśli chodzi o kulturę pracę nie ma żadnego porównania. Za każdym razem brałbym 2,4 jedyny minus to mało miejsca pod maską z tym silnikiem i mały dostęp wszędzie ale plusów jest o wiele więcej [emoji16][emoji16][emoji16]

Wysłane z mojego G8141 przy użyciu Tapatalka

[Wloczykij]

Ja mam 2.4 w 159 (@pablito8212 - Twoje 2.4 to trochę inny silnik) i też jeżdżę wokół komina (parę km do roboty i z powrotem, raz w miesiącu trasa) i... nie polecam.

Jak kupiłem to był szał ale priorytety się w międzyczasie zmieniły i jednak wolałbym coś mniejszego, tańszego w utrzymaniu i prostszego w budowie. Na krótkich dystansach w zimie silnik jest wiecznie niedogrzany, w mieście mocy i tak nie wykorzystuję, pali relatywnie sporo (przed usunięciem ekologii żłopał mi 17 litrów w mieście).

Awaryjność i koszty utrzymania - tu jest główny problem. Głowica to jedna sprawa, drugą jest gówniany kolektor i jego pękające szpilki. Ja już raz wymieniłem i po 2 latach... znowu mi któraś pękła. Turbo lubi się dziwnie zachowywać (jest cały wątek na forum o przeładowywaniu i szarpaniu). Ekologia to wiadomo, choć tu akurat nie winię silnika - normy są takie a nie inne więc to nie do końca wina konstruktorów, fakt jednak jest taki, że zainwestować w to trzeba.

Dobra rada - celuj w 2.0 jtdm (jeżeli wyrobisz się z budżetem). W 2.4 to auto jest mega ciężkie i to czuć na zakrętach, jedzie się tym jak tankowcem, na autostradach jedynie daje radę na prawdę dobrze.

Kupować 200KM żeby obchodzić się z silnikiem jak z jajkiem coby nie popłynąć na awariach, które ostatecznie i tak będą miały miejsce - trochę bez sensu.

[pablito8212]

No masz racje mówię tu o silniku 2,4 10v w 156 i 2,4 20v w 166. Nie miałem Alfy 159 w 2,4 więc się nie wypowiem.

Wysłane z mojego G8141 przy użyciu Tapatalka

[lukasz10112]

Ja mam 2.4 w 159 (@pablito8212 - Twoje 2.4 to trochę inny silnik) i też jeżdżę wokół komina (parę km do roboty i z powrotem, raz w miesiącu trasa) i... nie polecam.

Jak kupiłem to był szał ale priorytety się w międzyczasie zmieniły i jednak wolałbym coś mniejszego, tańszego w utrzymaniu i prostszego w budowie. Na krótkich dystansach w zimie silnik jest wiecznie niedogrzany, w mieście mocy i tak nie wykorzystuję, pali relatywnie sporo (przed usunięciem ekologii żłopał mi 17 litrów w mieście).

Awaryjność i koszty utrzymania - tu jest główny problem. Głowica to jedna sprawa, drugą jest gówniany kolektor i jego pękające szpilki. Ja już raz wymieniłem i po 2 latach... znowu mi któraś pękła. Turbo lubi się dziwnie zachowywać (jest cały wątek na forum o przeładowywaniu i szarpaniu). Ekologia to wiadomo, choć tu akurat nie winię silnika - normy są takie a nie inne więc to nie do końca wina konstruktorów, fakt jednak jest taki, że zainwestować w to trzeba.

Dobra rada - celuj w 2.0 jtdm (jeżeli wyrobisz się z budżetem). W 2.4 to auto jest mega ciężkie i to czuć na zakrętach, jedzie się tym jak tankowcem, na autostradach jedynie daje radę na prawdę dobrze.

Kupować 200KM żeby obchodzić się z silnikiem jak z jajkiem coby nie popłynąć na awariach, które ostatecznie i tak będą miały miejsce - trochę bez sensu.

Mogę się nie wyrobić budżetowo, kwota maksymalna to 22 i to już liczę z ubezpieczeniem i pierwszymi naprawami, a co sądzisz o 1.9 150 z chiptuningiem? Obawiam się o skrzynię dość mocno, a to raczej moja jedyna obawa.

[Annatar]

Szukaj 2.0 z F40.

[lukasz10112]

Szukaj 2.0 z F40.

Lepsze niż 2,4? Nie ukrywam, że serducho mówi 2.4 ale rozsądek i portfel 1.9, bo jak teraz spoglądałem na otomoto 2.0 będzie mi niezwykle ciężko dostać w tej kasie, a planuje zakup na wiosnę.