Za tę linką, pod siedziskiem z tyłu, trzeba naprawdę solidnie pociągnąć - pomysł kolegi z tym, żeby w tym czasie ktoś inny nacisnął z góry na pokrywę bagażnika, na pewno nie zaszkodzi, a ułatwi odskoczenie rygla.
Gdyby to był problem natury elektrycznej, to nie słychać by było siłownika, po naciśnięciu pilota.