Cześć wszystkim,
Jestem od kilku dni mam nadzieję szczęśliwym posiadaczem "belli" 1.9jtdm 150km lecz mam kilka pytań bo auto było chyba kupione lekko pod wpływem emocji bo jakoś nie zauważyłem pewnych niedociągnięć więc do rzeczy. Alfa u poprzedniego właściciela więcej stała w garazu niż jeździła, jak podjechaliśmy na oględziny alfa odpaliła bez problemu, na drugi dzień po kupnie również bez problemu az do wczoraj ( po dwóch dniach stania), odpalając musiał kilka razy zakręcić żeby odpalić. Przyznam szczerze, że auto jest naprawdę zadbane i ze sprawdzoną historią ale akumulator ma juz moze z 5 lat, czy to tutaj szukać przyczyny? Są takie temperatury, że świece nie grzeją zbytnio silnika więc moim zdaniem są w porządku. Drugi problem jest z pojedynczym stuknięciem jedynie przy ruszaniu z 1 gdzieś z okolic pod nogami może z okolic Połoski. Czy to przeguby się kończą? Auto pewnie jedzie, nie strzela na zakrętach itp. Trzecia sprawa to to, że pojawia się czasami błąd Hill Holdera, poprzedni właściciel mowil, ze czasem przeczyścił czujnik i wszystko wracało do normy, a ja czytałem, że wadliwy czujnik potrafi powodować problemy z odpaleniem. Z góry przepraszam za takie rozpisanie się, ale identycznego problemu nie znalazłem, a powiem szczerze, że zaczynam przygodę z włoską motoryzacją po latach jazdy vagiem i wiele rzeczy się rozni stad chęć pytania. Pozdro!