
Napisał
sloniu92
Witam, auto już jeździ, dziękuję każdemu za pomoc.
Teraz co się stało: po pierwsze przyjechał facet i otworzył auto w około minutę, podpinam akumulator nadal to samo, ale działało światełko i można było włączyć radio, jak kupowałem auto to był tam zamontowany przycisk który odcinał prąd w samochodzie, zabezpieczenie przed kradzieżą. Sprawdziłem przycisk i okazało się że kabelki się posypały, odciąłem, połączyłem jeszcze raz, podpiąłem akumulator i auto normalnie zaczęło żyć, kluczyk w stacyjke i odpaliło od strzała