U mnie (159, 1.9, 8V) występowało opisywane przez większość poszarpywanie w okolicy 1800-2000 obrotów. W zależności od biegu (raczej dwójka) czasami na wyższych. Charakterystyczny dźwięk "szurania", 3-4 szarpnięcia. W momencie szarpania wskazówka turbo wydawała się zatrzymywać w miejscu bądź nieco opadać.
Po przekroczeniu magicznych obrotów wszystko w porządku. Dynamicznie przyspieszając również wszystko w porządku.
Wprowadzić w stan szarpania (dla celów diagnostycznych) udawało mi się praktycznie niezależnie od biegu (no może poza jedynką ;-)) - w trasie nawet na 5 czy 6 biegu.
Za wskazówkami na początku tego tematu (bądź innego, nie pamiętam) wypiąłem wtyczkę przepływomierza. Szuranie ustało. Podejrzenia padły na sam przepływomierz (chociaż co do jego awarii nie byłem przekonany; opisywana na forum długowieczność tego elementu) jak i EGR. Również to gdzieś na forum wyczytałem, że odpinając przepływomierz dezaktywuje się sam przepływomierz, co jasne, jak i EGR.
Samochód oddałem do osoby grzebiącej w mapach silników. Z poziomu ECU EGR został wyłączony. Fizycznie nie zaślepiałem go (jeszcze?) blaszką. Może jeszcze trochę za szybko na otwieranie szampana, ale wygląda na to, że problem ustał.
Tutaj może leciutki offtop - czy ktoś mógłby się wypowiedzieć co właściwie przez tego magika zostało zrobione? Na czym polega, z poziomu ECU, wyłączenie EGR? Polega to po prostu na pozostawieniu EGR w pozycji zamkniętej czy wręcz nie doprowadzania części spalin z powrotem do EGR?