U mnie po odpaleniu silnika pompa głośno wyła przez kilkanaście sekund.
Do tego kręcąc kierownicą na postoju spadały obroty i silnik przygasał.
Często jak musiałem skręcić w lewo lub prawo na skrzyżowaniu ze światłami zdarzało mi się, że silnik zgasł.
Więc było niekolorowo.
Moja wymiana płynu zajęła z pół godziny i myślę, że to dobry sposób.
1. Odkręcamy zbiorniczek wspomagania (są 2 albo 3 śruby).
2. Przekręcamy go w stronę przodu samochodu i ustawiamy tak aby stał stabilnie.
3. Bierzemy jakiś pojemnik który zmieści się w przestrzeń pod ustawionym zbiorniczkiem i ustawiamy go stabilnie (trzeba użyć wyobraźni, trochę popróbować, polecam zielone, sześcienne opakowanie po kapsułkach do prania Ariel)
4. Do zbiorniczka dochodzą dwa węże. Nas będzie interesował tylko ten wyżej położony (bliżej nakrętki) - powrotny. Bierzemy zbiorniczek w ręce, przechylamy go tak aby płyn zgromadził się po przeciwnej stronie niż węże, używając kombinerek ściągamy zacisk węża powrotnego i odczepiamy go od zbiorniczka. Zlewamy teraz płyn z węża i ze zbiorniczka przez otwór po wężu (trzeba go przechylić nad miską) do wcześniej przygotowanego naczynia. Zacisk trzeba zdjąć z węża i odłożyć do osobnego pojemnika, żeby się nie zgubił.
5. Teraz najtrudniejsze. Trzeba zatkać plastikowy otwór po wężu w zbiorniczku tak aby można było uzupełnić nowy płyn. Ja znalazłem gumowy przewód o podobnej średnicy i długości ok 10 cm, wkręciłem w jeden z otworów śrubę o większej średnicy a drugi koniec doczepiłem do zbiorniczka. Trzeba po prostu użyć wyobraźni i podstawowych narzędzi które mamy pod ręką. Chodzi jedynie o to żeby płyn się nie wylewał ze zbiorniczka jak będziemy go dolewać. Pewnie jak mamy kogoś do pomocy to może zatkać zbiorniczek czystym! palcem
6. Gumowy wąż (powrotny od pompy do zbiorniczka) wkładamy do plastikowej butelki - będzie w niej zbierał się stary płyn z pompy który w normalnych warunkach trafiałby do zbiorniczka. Odkręcamy górną nakrętkę zbiorniczka, wlewamy "pod korek" nowego płynu do wspomagania, zakręcamy nakrętkę. Teraz najważniejsze: odpalamy auto i od razu je gasimy. W tej samej sekundzie co odpali należy je od razu zgasić. Podczas tak krótkiej pracy silnika nowy część płynu ze zbiorniczka zostanie zassana przez pompę wspomagania a stary powędruje do plastikowej butelki.
7. Uzupełniamy ubytek płynu w zbiorniczku "pod korek", zlewamy płyn z plastikowej butelki do wiadra i znowu odpalamy i gasimy auto. - czynność tą należy powtórzyć kilka razy aż w plastikowej butelce zacznie zbierać się nowy płyn (łatwo poznać po kolorze).
8. Składamy wszystko tak jak było. Odpalamy samochód na 10 sekund, sprawdzamy stan płynu w zbiorniczku i jak trzeba dolewamy.
Nie ma się co doktoryzować wymiana jest bardzo prosta. Trzeba tylko uważać na kilka rzeczy:
- do zbiorniczka nie mogą dostać się żadne paprochy,
- nie wolno odpalać silnika na dłużej niż ułamek sekundy (pompa zaciągnie cały płyn ze zbiorniczka, będzie pracować na sucho a układ pewnie się zapowietrzy). Ta wymiana płynu naprawdę długo nie trwa, więc lepiej odpalić silnik 2-3 razy więcej i mieć spokój
Dobrze jest przelać 1,5 litra płynu. Pół litra musi zostać na ostatnie uzupełnienie przed złożeniem.
Przykrycie elementów pod maską jakimś materiałem, żeby nic się nie zabrudziło i płyn nie dostał się do rozrządu.
Ja użyłem zielonego GI/R. Efekty są takie, że po wymianie wspomaganie działa dużo lżej, silnik nie przygasa przy skręcaniu. Pompa już nie pracuje głośno na rozgrzanym silniku ale niestety przy odpalaniu wciąż ją słychać.
A no i wymianę trzeba robić na ciepłym silniku tak jak standardową wymianę oleju.
Płyn ze wspomagania będzie rzadszy, lepie spłynie. Ale przede wszystkim zniwelujemy negatywny wpływ kilkukrotnego odpalania i gaszenia silnika.