Pewnie wielorowkowy
Przejechałem się z mechanikiem z lepszego serwisu i stwierdził że to na 95 % jakieś łożysko, łożyska na pasku mikro, jak mówił kolega Seba83 ... Cóż w poniedziałek jestem umówiony na robotę zobaczymy co z tego wyniknie
Chodziło mi o pasek klinowy. Koszt wymiany w ASO, z tego co pamiętam, to ok. 200 zł.
I jak tam "operacja" udana ? Pacjent wyleczony - pytam z ciekawości gdyż u mnie podobne objawy szurania - jutro mam zamiar podjechać do mechanika może coś wysłucha
Witam ! Niestety zapłaciłem 140 zł za próby zdiagnozowania co to jest... Oczywiście mechanicy zajęli się tylko tym paskiem klinowym wielorowkowym... no jeszcze poduszki silnika sprawdzili i ponoć wszystko jest w nienagannym stanie ale szura... Twierdzą że na postoju ciężko jest wywołać ten efekt i że w hali po prostu praca silnika zagłusza ten dźwięk przez co nie mogą tego zdiagnozować... Bez paska wielorowkowego też szura... Wg serwisu coś po prostu na odpowiednich obrotach wpada w odpowiedni rezonans i zaczyna szurać... Ponoć nie jest to skrzynia ani sprzęgło lub koło dwumasowe... Osobiście nie mam już pojęcia co to może być... ostatnia myśl jaka mi przychodzi do głowy to rozrząd... czytałem dziś że w niektórych dieslach (przede wszystkim fiatowskich) lubi szurać pasek rozrządu... wystarczy złe napięcie paska (za mocno lub za słabo) lub nawet firma paska (ponoć continental ma w ogóle inne rowki od oryginalnego paska - oraz podobno oryginały są pokryte teflonem).
Nie mam chyba wyjścia, trzeba iść za ciosem i eliminować wszystkie możliwości aż w końcu się trafi...
Pozdrawiam
Poszukałem trochę filmików gdzie by to było podobnie słychać... inne auta ale dźwięki bardzo podobne... na postoju jak i w trakcie jazdy... Sam u siebie nie mogłem tego nagrać bo mi dyktafon nawet klekotu silnika w kabinie nie łapał...
http://www.youtube.com/watch?v=t0_ZC...eature=related[/url - postój
http://www.youtube.com/watch?v=mofXwHGeoYA - w trakcie jazdy.
Ma ktoś pomysł co to może być... na pewno jest to związane z silnikiem i objawia się pod różnym obciążeniem... bez paska wielorowkowego dźwięk nadal jest niezmieniony... nawet koło pasowe odkręcałem żeby sprawdzić czy jest dobre i nic się nie zmieniło... po odkręceniu obudowy od rozrządu słychać jakby to dobiegało z okolic napinacza rolki pomocniczej lub pompy wody... słychać też takie cykliczne popiskiwanie ? / świszczenie ? też z tamtych okolic... jakby z pompy wody... nie wiem czy to dobry trop ale już chyba więcej nic nie zostało... dodam że pasek rozrządu jest BOSCHa i jest chyba dobrze napięty choć o 90 stopni go bardzo ciężko obrócić... czy pompa albo pasek mogą tak hałasować ?
U mnie to samo, serwis przegladal caly samochod, auto jest po wymianie rozrzadu, pompy wody, termostatu, oleju, wszystkich plynow.. Wyeliminowali juz wszystko a auto nadal "miauczy" / "świszcze" czy jak to tam nazwac Pozatym przy obrotach 2500 pojawia si dziwny dzwiek jakby piszczacego przycierania. Wszystko slyszalne jedynie na cieplym silniku... Nie mam pojecia co to moze byc...
masz oryginalny rozrząd Fiatowski czy jakiś zamiennik ? ja się zastanawiam nad napięciem tego paska czy to może mieć aż taki wpływ... czytałem o przypadkach we Fiatach i Golfach że ludzie po wymianie rozrządu mieli w autach szur, szur, szur... bo były źle naciągnięte paski albo miały inne ząbki niż oryginalne
Witam ! byłem już w 3 warsztatach i nikt nie potrafi tego ogarnąć...
Dopowiem jeszcze że jednak na postoju tez to słychać... ale na pewno nie jest to nic na pasku wielorowkowym bo był ściągany i dalej było to samo...
Efekt jest taki że kiedy podczas jazdy rozpędzę auto na jedynce do 10-15 km/h i wcisnę sprzęgło i auto się toczy, obroty oczywiście spadają automatycznie jako że auto jedzie na luzie... dźwięk wtedy jest przerywany jakby jednak zależny od obracania się kół... kiedy auto się zatrzyma to takim toczeniu wtedy dźwięk robi się ciągły i jest tej samej barwy co tamten podczas kiedy koła się toczył ale ciągły... czyli jednak jakby to miało coś wspólnego z obrotem kół ale jednak kiedy podczas toczenia zgaszę silnik i auto nadal się toczy to jest cisza... Czyli jakiś element na który mają wpływ obracające się koła ale tylko na włączonym silniku... nie mają znaczenia obroty...
mam wewnętrzne przeczucie że to za mocno napięty pasek rozrządu... ale szkoda mi ładować parę ładnych stówek a potem być zawiedzionym ze dalej jest tak samo...
Jakieś pomysły ?