Też mi się tak wydaje, klamrę można wypiąć i zapiąć pas na wypadek "niebieskich". to praktyczniejsze niż mój pomysł z zapinaniem pasa i siadania na nim, ale z drugiej strony wielu kierowcom pasy uratowały życie i nie ważne czy podjeżdżali kawałek czy jechali kilkaset kilometrów. Nie znamy dnia i godziny. Także misiu świeć przykładem, nie kombinuj, tylko zapinaj pasy!!!Napisał misiu7911
Po co kombinować z jakąś klamrą? Pod siedzeniami są wtyczki wystarczy odpowiednia wypiąć (byle nie tą od napinacza pasa). W kilku autach jakie znam (min w miciaku) styki są zwarte w stanie "spoczynku". Wpięcie klamry je rozwiera, odpięcie powoduje rozwarcie na stałe i po problemie. Różnica u mnie jest taka że po wyłączeniu programem świeci kontrolka pasa, odpięcie wtyczką symuluje stałe zapięcie.
No to jak nie zapinasz pasow to wylacz tez poduszki, bo inaczej cie zabija.
Dokładnie, idźmy dalej, zdemontujmy poduszki i sprzedajmy je, będzie trochę grosza na nową... trumnę!
a czy niejest tak ze jak niemam zapietych pasow to poduszki nie wystrzela?Mialem to zostawic dla siebie ale jestem tutaj z wami tylko dlatego ,ze kiedys wlasnie niemialem zapietych pasow.Wiem ,ze to maly procent takich przypadkow ale akurat ja w nim bylemSzczerze piszac to mysle ze wiele % kierowcow zapina pasy tylko dlatego aby niezaplacic mandatu.Moim skromnym zdaniem powinien to byc wolny wybor,podobnie jak palenie i inne uzywki,chce sie truc to pale,chce ucierpiec w wypadku lub zginac moj wybor.Przy paleniu jest o tyle gorzej ze truje jeszcze innych.Ilu z was pali?
Ale to chyba wątek nie o paleniu?
Co do poduszek to nie wiem czy odpala jak masz niezapiete pasy.
Ostatnio edytowane przez oops2k ; 13-02-2012 o 12:23
Wie może ktoś z was czy funkcję wyłączenia pasów da się przeprowadzić przez Fesa 2.6
A widziałeś kiedyś rozbity samochód z odpaloną poduszką tylko kierowcy (bez poduszki pasażera)? Ja osobiście nie widziałem, co wskazuje raczej na to, że przednie poduszki odpalają się zawsze obie, niezależnie od tego czy ktoś siedzi na fotelach i czy ma zapięte pasy.
Nie wiem jak wyglądał Twój konkretny wypadek, ale trudno dziś się zastanawiać co by było gdybyś miał zapięte pasy. Może też nic by Ci się nie stało? Może wypadek miałby inny przebieg? Może... jest milion możliwości. Mnie nigdy takie sytuacje nie przekonywały do niezapinania pasów.Mialem to zostawic dla siebie ale jestem tutaj z wami tylko dlatego ,ze kiedys wlasnie niemialem zapietych pasow.Wiem ,ze to maly procent takich przypadkow ale akurat ja w nim bylem
Oj,chyba jesteś egoistą! To nie jest wolny wybór! Twoje zejście obciąży również nas....poza stratą kolegi klubowicza obciążenie dla budżetu-zasiłki pogrzebowe dla rodziny itp. a poza tym pewnie i wzrost składek ubezpieczeniowych bo to i obciążenie dla ubezpieczyciela. Zapinaj pasy i w drogę.a czy niejest tak ze jak niemam zapietych pasow to poduszki nie wystrzela?Mialem to zostawic dla siebie ale jestem tutaj z wami tylko dlatego ,ze kiedys wlasnie niemialem zapietych pasow.Wiem ,ze to maly procent takich przypadkow ale akurat ja w nim bylem
Cos dla Miska ... i nie tylko
http://youtu.be/xaSqVlgKB6s
http://youtu.be/d7iYZPp2zYY
Uprawnienia
Odpowiedz z cytatem