Witam wszystkich.
Pojawił się dziś u mnie problem ze wspomaganiem.
Mianowicie- odpaliłem belle i chciałem ruszyć ale nie moglem skręcić kierownicy ( chodziła ciężko i dodam ze Alfa zapaliła jak co dzień bez problemu).
Podniosłem maskę a tam z paska dym leciał wiec czym prędzej wyłączyłem silnik. Coś mnie tknęło i odpaliłem znowu silnik ale tym razem bez klimy. I okazało się ze wspomaganie działa a jak tylko włączam klimatyzacje to wspomaganie siada i zaczyna się pasek hajcować. Silnika już więcej nie uruchamiam a Bella pojedzie najprawdopodobniej na lawecie do mechanika.
Objawy ewidentnie wskazują na sprężarkę klimy ale nie daje mi spokoju tez ta pompa wspomagania.
Dlatego tez kieruje moje pytanie do forumowiczów:
Czy ktoś miał już takie objawy.
Pompa wspomagania czy sprężarka?? Jak myślicie??
Sugestie, porady mile widziane.
p.s.Płyn wspomagania jest w zbiorniku, klima chłodziła bez problemu dzień wcześniej.
Dzięki z góry i pozdrawiam.