Czy można samodzielnie wymienić uszczelnienie w klapie gaszącej coby olej nie dostawał się do elektroniki?
Czy można samodzielnie wymienić uszczelnienie w klapie gaszącej coby olej nie dostawał się do elektroniki?
Zadałem to pytanie dwie strony wcześniej. Specjalnie odzewu nie było, oprócz informacji, że śladowe ilości oleju w przepustnicy to rzecz normalna. Wysłałem kiedyś zapytanie do jednej z firm regenerujących te przepustnice i otrzymałem odpowiedź, że uszczelniania nie wymieniają. Radzą znaleźć źródło nadmiernego zaolejenia, czyli skontrować stan turbosprężarki oraz odmy. Coś mi się zdaje, że tam żadnego uszczelnienia nie ma. Jedynie odpowiednie pasowanie trzpienia klapki w otworze korpusu.
Więc prawdopodobnie cała ta regeneracja polega na wymyciu przepustnicy i przelutowaniu styków.
Wyślij zapytanie do firmy, której namiary masz kilka stron wcześniej. Podaj model przepustnicy i zapytaj o uszczelnienie. Ja wysłałem zapytanie do firmy G-M-S. Oto treść maila z odpowiedzią: "Jeśli chodzi o naprawę tej przepustnicy to zakres jest następujący. Regeneracja silnika elektrycznego (zaolejony w środku), regeneracja elektroniki, pozbycie się oleju z środka. Koszt takiej usługi to 200 zł. Samego uszczelnienia nie wymieniamy bo trzeba się pozbyć wycieku oleju. Najczęściej może to być uszkodzona turbina lub odma."
Ostatnio edytowane przez Casio ; 02-01-2018 o 20:20
Udało mi się kupić okazyjnie przepustnicę i właśnie jestem po jej wymianie. Efekt - silnik gaśnie bez żadnych telepek i hałasów. Koszt przepustnicy 100 zł. Wcześniej niepotrzebnie wymieniono u mnie dwumas... Także ostrzeżenie dla innych.
Wymienić co? Nie rozumiem. Zaufałem mechanikom, którzy stawiali sprzeczne i nietrafne diagnozy, chociażby poduszki silnika/skrzyni). W moim przypadku ECU nie zgłaszał wcześniej błędów przepustnicy. Na czuja i po analizie wielu postów i filmików na youtube postawiłem na przepustnicę - w moim przypadku 48CPD9. Kontaktowałem się z serwisem w Sadlinkach, ale nie mieli takiej jaką potrzebowałem na stanie. Pozostało allegro. W ciągu pół roku była tylko jedna oferta na taką przepustnicę. 48CPD9 różni się od 48CPD1 rozstawem otworów pod dolot.
PO przestudiowaniu kilku tematów odnośnie błędów przepustnicy dziś wyjąłem i rozebrałem swoją. Ogólnie wyglądała w środku całkiem dobrze. Mechanicznie bez uwag. Troszkę oleju było, ale niewiele. Główny problem to zimne luty (te od pinów wtyczki) Przelutowanie rozwiązało problem błędów jak narazie (kilka odpaleń i gaszeń + 10 minut pracy silnika). Przepustnica nie działała, a obecnie słychać, że silnik inaczej gaśnie (łagodniej i bez telepania) oraz wyraźnie słychać kilka sekund po zgaszeniu silnika jak przepustnica wraca do pozycji otwartej (takie bziuuuum) Błędy po skasowaniu nie wróciły i komp też potwierdza pracę klapy (normalnie zamkniecie klapy na 4% przy gaszeniu 96%). Cała operacja trwała około godziny ( w tym oczywiście konsumpcja napojów dezynfekujących ). Przy odrobinie zdolności manualnych warto sprawdzić klapę zanim się zamówi regenerowaną. Przy okazji namierzyłem uszkodzony wężyk podciśnienia do sterowania zmienną geometrią turbiny
Pozdrawiam - Brt
Bez mierzenia wyglądały tragicznie.
Pozdrawiam - Brt