Witajcie
Chciałem sobie zrobić "dobrze" przed świętami i wymienić uprzednio zanabytą końcówkę wtryskiwacza na 2 cylindrze, bo mi korekty odjeżdżają na nim średnio na 1.6...
Wcześniej zasięgnąłem lektury wymiany końcówki w 1.9 16v autorstwa kolegi pampika, jednak, jak zwykle w 8v jest z dostępem kiepsko.
Do rzeczy:
Zablokowalem się na wyciągnięciu wtrysku- odkręciłem łapkę, była luźna ale wtryskiwacz zapieczony nie ruszy. Nie ma go za co złapać, bo poza obrys dekla zaworów wystaje tylko główka cewki. Udało mi się, wantując się delikatnie o dekiel zaworowy, doprowadzić do sytuacji że wtryskiwacz minimalnie się kiwał. Nie można go chwycić za ten dziwny gwint (klucz między 26 a 27) bo nie ma dostępu. Główkowałem, kombinowalem i... w końcu dałem sobie siana bo stwierdziłem że mogę więcej strat narobić niż korzyści. Poskładałem wszystko tak jak było.
Pytanie:
Są jakieś patenty na wyciągnięcie tego dziadostwa? ktoś z tym walczył?
Jak sobie nie dam rady to oddam do mechanika, może oni mają jakies pomysły, choć wolał bym samemu.