Cześć,
kilka dni temu wsiadam do auta rano i po włożeniu kluczyka na wyświetlaczu pojawia się komunikat "Car break in detected" razem z ikoną (auto zapięte kłódką, tak jak w instrukcji). Pierwsza myśl: alarm się włączył, pewnie ktoś autem przerysował podczas porannego wyjeżdżania, albo śmieciarze otarli kubłem . Obszedłem auto dookoła, ale nie znalazłem żadnych wgnieceń, zarysowań czy innych śladów...
Domyślam się, że pojawienie się ww. komunikatu spowodowane było włączonym z jakiegoś powodu alarmem. Jeżeli tak, to czy alarm nie powinien wyć dopóty, dopóki się go wyłączy? Przypomnę, że rano gdy szedłem do auto, alarm nie był uaktywniony.
Czy wie ktoś co może spowodować pojawienie się komunikatu o próbie włamania? Domyślam się, że pewnie jakieś majstrowanie przy zamku, próba otwarcia pokrywy silnika lub bagażnika... Coś jeszcze?
Inna sprawa to co robić po pojawieniu się takiej informacji? Instrukcji mówi, żeby "zwrócić się jak najszybciej do ASO"....i wydać 300zł na diagnozę, którą może okazać się przypadkowe włączenie się alarmu... Pytanie czy warto? Jeżeli nawet ktoś kombinował coś przy zamku próbując otworzyć auto, to co ASO może teraz, po fakcie, poradzić w takiej sytuacji?
Zdrowia!
Czarek