Witam 2 tygodniu temu kupiłem swoją pierwszą alfe romeo 159 1.9jtdm v8.Autem jeżdze rzadko,3 razy w tygodniu max w odstepach po 2 dni jakieś 20 km w dwie strony.Ostatnio chcąc sie przejechać alfa odmówiła współpracy.Auto kompletnie zdechło wygladało to jakby kompletnie padł akumulator.Następnego dnia podpiałem pod prostownik i też nic,jedyne na co stać auto po 3h ładowania to powitanie po otwarciu drzwi i podswietlenie stacyjki.Nic więcej nie działa podczas ładowania widać jakies światelka od radia i czasami samoczynnie sie ono włącza nie sprawdzalem czy podczas ładowania działa coś innego.W dodatku coś buczy nad radiem lekko jak juz całkowicie zdechnie czasami.
Myślicie ze tylko akumulator stracil zdolnosc przez calkowite rozladowanie czy cs wiecej?