Dzień dobry Alfowicze,
Dwa miesiące temu kupiłem swoje pierwsze auto, moja pierwsza przygoda z motoryzacją - Alfę Romeo 159 1.8mpi + LPG. Auto z 2009, miało 250tys przegbiegu. ( szukałem do 20 tysięcy zł, kombi, bo mam dużo rzeczy, diesle odrzuciłem, bo głównie miasto + kilka tras). Przy kupnie może trochę się pospieszyłem, było święto i żaden z kilkunastu mechaników nie miał czasu obejrzeć, byłem tylko na stacji i usłyszałem, że amortyzatory super, hamulce jak nowe, zawieszenie, wszystko niby git. Kupiłem auto i dosłownie, trochę się przejechałem
* pierwsze 350km przejechałem bez problemu, ale po przyjeździe zauważyłem, że płyn chłodniczy zszedł, klima przestała działać. Wycieku nie było.
* dolałem i dojechałem do Krakowa 100km, tam do auto serwisu z największą ilością opinii. Nieszczelna głowica. Za robociznę, planowanie (nie była pęknięta), części, przewody, też olej i rozrząd od razu, dałem 6 tysięcy (mam dwa lata gwarancji na części i robotę). Co do klimy - nieszczelny kompresor, do wymiany.
* 200km później odpadł mi końcowy wydech, od środkowej strony. Przyspawałem u innego mechanika. O ile pod spodem jest zero rdzy, to rura przerdzewiała w środku.
* Jak jechałem na wymianę wydechu, dym spod maski. Pękła któraś z rur i płyn chłodniczy zagotowany się wylał. Mechanik kazał na gwarancję do głowicy.
* Ludzie od głowicy mówią że tam jest git, ale jest bardzo wysokie ciśnienie i wypadałoby wymienić wszystkie przewody w silniku, bo miękkie, mogą puścić znowu.
* Jak tam jechałem, coś skrzypiło przy skręcaniu kierownicą. Okazało się, że dwa wahacze do wymiany, sumarycznie 1500, bo trzeba nowe za 630 rzekomo.
Teraz, auto niby jeździ, ale boję się o te rury. Kupiłem za 11 000 , po dwóch miesiącach wyłożyłem już 8300 na naprawy. Jakoś średnio mi się to widzi, czy uda mi się ten samochód sprzedać? Ile mogę dostać w jakimś komisie? A może da się coś tam naprawić? Wielka mi szkoda, bo pierwsze doświadczenia i polubiłem to auto, no ale tak to chyba nie powinno aż źle wyglądać
Pozdrawiam alfowiczów.