Kia Ceed,aha pasy mialem zapiete
Kia Ceed,aha pasy mialem zapiete
widzisz niedzwiedz przynajmniej za pasy zaoszczedziles .Jechales jak baba i Cie upolowali??
baba to po upolowaniu
115zł zbiorniczek.... 15 minut wymiany i nastała błoga cisza Płyn zostawiłem ten sam czerwony
_____________________________
Jedna AR 159 od 09.2010 do 05.2019
Łada Niva prod. 2010 w posiadaniu od 02.2017 )
Aktualnie Maserati Ghibli S
Ja dzis wymienilem,zbiorniczek i plyn uzupelniony,cisza jak makiem zasialkoszt 188zl
Witam kolegów
Coś mi się wydaje, że i mnie dopadła klątwa zbiorniczka (w sumie mam taką nadzieję, bo koszt niewielki).
Objawy:
po uruchomieniu hałas wyraźnie dobiegający z okolic pompy wspomagania (coś w rodzaju narastającego gwizdu podczas zwiększania obrotów silnika, który raczej nie znika wraz ze wzrostem obrotów), delikatnie mrowienie (może to jest to gumowanie) na kierownicy przy wolnych manewrach/obrotach. W zbiorniczku płyn się przelewa, nie pieni się, jest na odpowiednim poziomie. Pod Alfą sucho, nie zauważyłem żadnych plam, wycieków lub pocenia się na elementach przekładni lub osłonach. Ważne, przy maksymalnym skręcie kół (do lewego lub prawego ograniczenia) objawy znikają.
Czy to również wskazuje na felerny zbiorniczek, czy mam się raczej (niestety) przejmować pompą wspomagania?
pozdrawiam
surfer zmień zbiorniczek - to on przyczyną Twoich kłopotów.
_____________________________
Jedna AR 159 od 09.2010 do 05.2019
Łada Niva prod. 2010 w posiadaniu od 02.2017 )
Aktualnie Maserati Ghibli S
Zbiorniczek zakupiony, dzisiaj wymieniony i.... błoga cisza !!!
Przyznam, że zaniepokoił mnie trochę wygląd zbiorniczka (taki sam jak starego), do tego na starym mam datę 2008 (co dziwne, samochód jest z 2007) i brak jakiegokolwiek grzechotania w środku (świadczącego o lataniu sitka). Ale okazuje, się, że na razie ok...mam nadzieję, że nic więcej mnie nie będzie niepokoić.
Dla tego, kto odkrył zależność tych objawów z problemem zbiorniczka należy się motoryzacyjny nobel.
pozdrawiam
W związku z tym, że temat bliski, to spytam Was o opinię. Parę dni temu wyrzuciło mnie na zakręcie przy prędkości około 40-50km/h w krawężnik, uderzyłem prawym przednim kołem (mniej więcej równolegle do krawężnika), zdarłem pół alufelgi i kawałek chlapacza. W ASO, wymieniłem felgę na nową i ustawiłem geometrię (mała korekta po stronie uderzenia), niby wszystko ok, ale wspomaganie znacząco osłabło. Już nie jest łatwo, lekko i przyjemnie - zwłaszcza na parkingu trzeba włożyć sporo siły, by kręcić kierownicą, a i przy dużej prędkości czuć kierownicę całkowicie inaczej - jest opór. Nie ma żadnych efektów dźwiękowych, po prostu wspomaganie np. uniemożliwia kręcenie nadgarstkiem kierownicą. Wycieku płynu nie zauważyłem - choć po teście na zimnym silniku wskaźnik wskazał poziom po środku pomiędzy min i max, ale po ponownym włożeniu korka już był max. ASO mówi, że jest ok, ale ja czuję sporo różnicę, zwłaszcza że 159 słynie z mocnego wspomagania, wręcz za mocnego. Maglownica?