Witam
Moja sytuacja wyglada tak:
1,9 Jtdm
120km
rocznik 2006
Zatankowałem wczoraj na statoilu, po przejechaniu 40km zaswieciła sie pomaranczowa lampka silnika. Obroty max 3k straszny muł.
Jak odpalam to tez bez problemu kreci i przyspiesza, tylko po przejechaniu przypuscmy 1 km zmula go i amba ;/
Znalazłem na forum temat " w którym uzytkownik pisze o podobnej sytuacji i twierdzi ze to wina paliwa. On miał benzyne a ja mam diesla
Wiec moje pytanie, Czy moze to byc wina paliwa? Dodam ze auto było ostatnio zchipowane ^.^ z 120 na 150, ale mysle ze to nie wina chipa.
Czy moze mogło cos kleknąc jesli tak to co? w wtorek bede miał kabel diagnostyczny to go podepne pod kompa.