Finalnie poszedłem za radą tych osób, które sugerowały regeneracje.
Zatem z nowych części wpadły tylko nowe klocki na przód (Textar). Poza tym wyczyszczone co się dało, tarcze przód przetoczone.
Wczoraj odebrałem auto i wrażenia bardzo pozytywne. Najmniejszych pisków. Wszystko wydawało się tip top.
Auto postało przez noc i dzisiaj rano jadąc do roboty usłyszałem mocne tłuczenie w trakcie jazdy z lewego przedniego zacisku. Po naciśnięciu hamulca ustaje.
Wygląda jakby klocek się tłukł. Mogło tam coś spaść, poluzować się? Jakaś sprężynka czy inny psi ..uj?