Witam,
wyremontowałem silnik (2000 zł), poskładałem autko, po-podłączałem wszystkie kabelki.
Wydarłem auto z garażu, podłączyłem kompa i jest git - prawie (wywala błędy sond lambda, ale to pewnie przez wydech, który jest jeszcze załatany pociętą puszką na objemkach zaciskowych - zaraz się wyjaśni dlaczego.
Wszystko było by pięknie, tylko że po wrzuceniu biegu autko nie reaguje :/
I tu pytanie do znawców tematu, o opinię bo:
Auto kupiłem jako uszkodzone - odpadł uchwyt od korbowodu i zakleszczyło go między wałem a blokiem silnika. Podejrzewam że w chwili takiego nagłego zatrzymania silnika coś mogło się spier...ć w skrzyni (automat). I tu pytanie co to może być.
1 myśl - sprzęgło hydrokinetyczne ...
pytanie czy mogło paść coś dalej ?
Komp wykrywa zmianę biegu jedynie pomiędzy 1 a none/neutral (nie informuje o wstecznym i parku).
Więcej błędów nie ma.
Ktoś miał podobne przeboje ?
Może ktoś ma sprzęgło na sprzedaż ? Nie bardzo chce mi się kupować całą skrzynię za 1200 zł, skoro za auto dałem 3000 ;D.
Ps. jak w skrzyni w alfie sprawdzić poziom oleju, ewentualnie, czy olej tam w ogóle jest ?
W hondzie miałem bagnet, więc można to było sprawdzić ...
Ktoś coś ?
Pozdrawiam.