No i zbytnio długo nie pocieszyłem się bezawaryjną jazdą po wymianie skrzyni. Po nagrzaniu oleju słychać jakby buczenie, czasem piski i wycie (chyba konwerter?). Efekt jest taki, że po tych dźwiękach po chwili rozłącza napęd. Trzeba zgasić auto i odczekać aż ochłonie. Czasem przy tym pokaże błąd skrzyni - ciągłe światło, czyli przegrzanie, co możliwe nie jest jak celowo stałem na placu i czekałem aż się zagrzeje... Do czasu nagrzania pracuje bardzo ładnie. Czasem podczas jazdy jest idealna cisza, a czasem to wycie przybiera na sile. Biegi wchodzą gładko, nie szarpie. Stary olej w skrzynce nie miał opiłków i był w dobrej kondycji. Nowy zalałem taki jak miał być - esso, czyli obecnie Mobil. Wycieków żadnych nie odnotowałem. Jeszcze nie zdążyłem skołować kompa, ale coś czuje. że guzik pokaże. Miał ktoś podobny problem? Mam w zapasie starą skrzynię. Tamten konwerter wygląda dobrze. Mam fakturę od poprzedniego właściciela, że był nowy kupiony w 2012 r. przy remoncie tamtej skrzyni. Może wsadzić na podmiankę? Choć cholera dużo pracy zaś z demontażem tej skrzyni...Sterownik, ten elektryczny, podmieniałem bo mam dobry na zapas i nic.