Panie i Panewki,
Problem jest. Pacjent alfa 166 2.4jtd 140KM. Od kilku dni jest grą w cykora podczas jazdy na zasadzie kto wymienię pierwszy. No i niestety czasem włos się jeży. Wszystko za sprawą niespodziewanego zgasniecia auta. Nie zaobserwowałem wpływu pogody, warunków drogowych itd. Jak się wyłączy to oczywiście po zatrzymaniu i walce ze "wspomaganiem inaczej" auto można normalnie odpalić. Najpierw myślałem że to może czujnik położenia wału. Mes nie dawał info o błędzie, ale profilaktycznie wymieniłem. Nadal nic w tej kwestii nie uległo zmianie. Zaobserwowałem za to błędy takie jak w tytule. Gdzies wyczytałem że to może być problem masy. No to wymieniłem trzy miedzianki w komorze silnika na porządne kable. Wymieniłem również miedzianke w bagażniku. Loteria trwa. Gdzie szukać przyczyn? Autem jeździ dziewczyna.
Fajne auto - 166 - ale co mi Ona namarudzi to Jej. No a przede wszystkim mało bezpieczne to jest.
Przyznaję, że nie mam po prostu pomysłu gdzie szukać przyczyny. Garaż jest, sprzęt jest, diagnostyka jest....pomyslu brak.
Będę wdzięczny za sugestie.
Pojawia mi się jeszcze błąd P0236 ale to nie powinno mieć z tym żadnego związku.
Jak dla mnie problem jest po stronie elektrycznej ale gdzie?
Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka