Z czasem tracą, pytanie jak to sprawdzić? Bo o tym że wylany amortyzator który chodził jak pompka od roweru na stacji pokazywał 60% słyszy się często.
Póki co zmieniłem sprężyny na kyb, a w zasadzie póki co 3 koła, krecenie tymi ściągaczami to jest kosmos, dobrze że tylne sprężyny nie są tak grube i da się je skręcić wkrętarka.
Martwi mnie stan tylnych poduszek amortyzatora, zresztą nie mnie jednego, i o ile gniazda sprężyn są są w niezłym stanie, to guma trzymająca trzpień amortyzatora jest dość miękka i wypracowana. Zastanawiam się jak są zbudowane te poduszki, pewnie zgrzane w kilku miejscach z dwóch połówek, ciekawe czy dało by się toto "rozwulkanizowac" i wstawić do środka poduszkę z czegoś innego, choćby spróbować dorobić to z przedniej poduszki i jakoś skręcić/zespawac/znitowac.
Mam jeszcze jedno pytanie, czy pod sprężyna w miejscu gdzie siedzi ona w amortyzatorze powinna być jakaś podkładka?