Witam,
Jako że nie dawno kupiłem swoją pierwszą alfę chciałbym się przywitać i zadać kilka pytań odnośnie nowego nabytku.
Jest to 2.5 z 2001r, bez gazu, wygląda na to że po lifcie.
-FES 3.3 wykrywa ECU jako:
Bosch Motronic ME 3.1 EOBD (3.0 V6)
ISO Code: 7C 86 94 80 6B
Zastanawia mnie to 3.0, czy nie powinno być 2.5, może mam ECU od 3.0, silnik jest 2.5 CF3.
-błąd jaki silnik łapie to P0139, low signal, czyli sonda przed katalizatorem, błąd łapie się w jednej określonej sytuacji, przy jeździe powiedzmy na piątce i dojeżdzaniu do skrzyżowania bez gazu, przy wysprzęgleniu powiedzmy przy 40km/h zapala się marchewa ale po chwili gaśnie, dzieje się tak nie zawsze, raz na jakiś czas, przy jeżdzie ok 300km ok. 2 razy.
- przy zapalaniu zimnego silnika trwa to tak 2 sekundy i silnik nie zapala w jednym momencie, rozrusznik kręci, jakiś cylinder lub 2 łapie zapłon, ale silnik zaskakuje ułamek później, dodatkowo chodzi nie równo, na rozgrzanym silniku widać i słychać to bardziej, na zimnym są wyższe obroty które to trochę niwelują.
-wymieniłem świece, poprzedni właściciel założył jakieś ngk z forda, najtańsze, przerwa 0,9mm, ewidentnie na sprzedaż, bo były prawie nowe, przejechałem na nich tak ok 1000km i przy wyjmowaniu wyglądały wszystkie bardzo ładnie, co ciekawe na PFR6B silnik zapala gorzej.
-cewek nie sprawdzałem, chyba będą musiał to zrobić, chociaż z tego co przeczytałem no forum to ME2.1 nie łapie błędów cewek, może ME3.1 już to robi, czy jednak trzeba sprawdzać cewki po staremu?
-dolot sprawdziłem, harmonijka już trochę parcieje z zewnątrz ale jest szczelna.
-silnik wydaje mi się że ma swoją moc, ciągnie ładnie, cicho pracuje.
-w zbiorniczku, nie zawsze ale czasami pojawiają się minimalne ilości oleju, wydaj mi się że może to zależeć od stylu jazdy i wyższych obrotów, jest tak że po przejechaniu powiedzmy 500km są mimimalne ilości na ściance zbiorniczka, myślę że nie więcej jak 2, 3 krople oleju robi ten tłusty nalot, jest tego naprawdę mało, a czasami po przejechaniu podobnego dystansu zbiorniczek jest czysty, jak myślicie są inne możliwości jak delitatne przepuszczanie przez uszczelkę pod głowicą, są to naprawdę minimalne ilości, widziałem silniki z uszczkodzoną uszczelką.
-olej czysty, nie przybybywa ani nie ubywa, płyn cały czas na tym samym poziomie, węże nie robią się bardzo twarde, są w normie, w zbiorniczku nie lecą pęcheżyki powietrza.
-wymieniłem termostat, bo auto się nie nagrzewało, pop. właściciel zamiast wymienić termostat wydłubał w nim 4 dziury, tak że obieg był cały czas otwarty, teraz jest ok, temperatura cały czas ok.90, z tym że jakieś pewnie powody do wydłubania tych dziur były, pewnie termostat się nie otwierał jak przypuszczam.
- śruba w misce olejowej wkręcona na silikon, wymieniałem olej przez miarkę, śruby nie ruszałem, podejrzewam zerwany gwint, jak sądzicie druga miska czy może da się coś zrobić z tą, ale chyba raczej bez ściagania się nie obędzie.
-szum z przodu z prawej strony, na początek kupiłem drugą całą prawą zwrotnicę, po wyjęciu starej okazało się że łozysko ma duży luz, z założonym kołem nie było tego wogóle czuć, w kupionej zwrotnicy łożysko było bez luzu, sprzedawca zarzekał się że jest dobre, po wymianie nic się nie zmieniło, więc to raczej nie to, wydaje mi się że coś powinno się zmienić, kupiłem łożysko do podpory ale jeszcze go nie wymieniłem, przerabiał ktoś może temat łozyska z podpory, głównie chodzi mi przyczynę hałasu, bo wymiana nie wygląda na straszną choć na początku taka się wydaje z braku miejsca.
Z ciekawostek pod maską są wszystkie opaski oryginalne, może druciarstwo było robione pod koniec użytkowania pop. właściciela.
Proszę o opinie.
--
Pozdr.
Hubert