Witam.Dwa tygodnie temu byłem na wymianie oleju(statyczna).Wymienili mi około 4,5 litra oleju.Odbywało się to tak:wjechałem rozgrzanym samochodem na kanał(prosto z trasy).Na kanale samochód stał ponad 2 godziny az wystygł.Wtedy mechanik odkręcił korek spustowy i spuścił olej.Następnie zakręcił korek spustowy i przez miarkę(też sruba tyle ze większa) wpompował olej az zaczal się wylewać.Następnie kazał zapalić mi silnik i wrzucać po kolei:N,D,P.Trwało to około 15 sekund.Następnie kazał wyłączyć i dolał różnicę.Znów kazał zapalić i znów:N,D,R,D,R i w położeniu R(podobno wtedy jest najniższy poziom oleju w skrzyni dolał mi do poziomu miarki..Z tego co mówił stan oleju powinno sprawdzac się na zimnym silniku(podobno bardzo się rozszerza).Czy to porawna wymiana?Ma ktos z was wiedze w tym zakresie?