korozja jest tez problemem w 164 mocowane wahaczy tył, oraz wlew paliwa :/
korozja jest tez problemem w 164 mocowane wahaczy tył, oraz wlew paliwa :/
Ostatnio edytowane przez Majkel ; 01-07-2011 o 15:53 Powód: poprawnie jest "wahaczy"
Korozja!?!?! 164?!?!? Jeśli jakiś element nie był uszkodzony, a lakier jest cały to nie wydaje mi się to możliwe... Co do podłogi... Tak, zgadzam się![]()
w 11 szt. 164 jakie miałem tylko w jednej była korozja- wiec smiem twierdzic ,że niekorodują jeśli nie były wczesniej uszkodzone.
http://www.forum.alfaholicy.org/nasz...er_mariot.html
http://www.forum.alfaholicy.org/nasz...er_manual.html
http://www.forum.alfaholicy.org/nasz...103_000km.html
http://www.forum.alfaholicy.org/nasz...spelniaja.html
http://www.forum.alfaholicy.org/33_1...pewnej_q4.html
http://www.forum.alfaholicy.org/nasz...129-busso.html
http://www.forum.alfaholicy.org/nasz..._q4_busso.html
http://www.forum.alfaholicy.org/nasz...yla_kolo_.html
https://www.forum.alfaholicy.org/nas..._alisija_.html
https://www.forum.alfaholicy.org/nas...ml#post2222278
Racja ale raczej nie miała grzały w tył, co do podłogi z tyłu to pojawia się ruda już widziałem to w trzech 164-ach
ale wszystkie są przed liftem, dopiero bedzie lipa jak wjade w jakąś poprzeczną nierówność drogi i wachacz wejdzie do środkawiec czeka ją ciencie i spawanko, narazie jeszcze kupy się trzyma ale bede to robił jak to sie mówi szpachla szpacha i jeszcze raz szpachla
.Może przed liftem trafiały się takie felerne sztuki a nie wspomniałem o progach
to dopiero jest jazda.
W sumie dziwiłbym się gdyby 164 nie rdzewiały, bo dokładnie to samo miejsce gnije w Cromach i Themach sprzed ostatniego liftu.. Tyle że 164 była dłużej produkowana więc pewnie nie ma problemu trafić w te lepiej zabezpieczone egzemplarze.
Nietypową awarię odkryłem w mojej AR33 dzisiaj. Nie działają światła awaryjneKierunkowskazy są ok, ale awaryjne się nie włączają. Sprawdziłem bezpiecznik i jest ok. I teraz powinienem sprawdzić przewody oraz wtyki i tutaj szybkie pytanie - czy kable od włącznika świateł są podpięte gdzieś pod sterownik na kolumnie kierowniczej? Bo nie wiem co rozkręcać czy wystarczy osłonę kolumny, czy raczej od góry od liczników trzeba się dostać.
Alfa Romeo to rodzaj choroby, entuzjazm do czegoś co w podstawowej funkcji jest tylko środkiem transportu, to sposób na życie, szczególny rodzaj percepcji pojazdu wyposażonego w silnik
Rekord dnia w 33. Trasa Żyrardów - C.H. Janki i powrót plus miasto czyli jakieś 100km. Spalanie 8,5 l gazu. Wynik bardzo dobry, aczkolwiek jazda zgodne z przepisami z nie wielką ilością szaleństw. Koła 7/15', opony 195 a pogoda deszczowa. Trochę stania na światłach, trochę zgrzytu przez pewnego pewnego kolesia w mesiu coupe cdi... a tak to głównie 80km/h bo co chwilę ograniczenie do 70km/h. Wynik jak najbardziej da się poprawićZaskoczenie niezłe, bo normalnie to wychodzi jakieś ~300km ze zbiornika ~36l.
Jazda chilloutowa, aktualne stan zawieszenia sprzyja temu![]()
Idą do przekaźnika/przerywacza, który jest przykręcony śrubką do tej dolnej osłony kolumny kierowniczej, po prawej stronie![]()
PS. Nie wiem co na to moderator ale imho takie tematy koniecznie w osobnych wątkach, ładnie zatytuowane!To ukłon w stronę tych co być może kiedyś będa mieli podobny problem i będą korzystać z wyszukiwarki
![]()
Czekaj no.. czyli normalnie wychodzi Ci tyle co u mnie? A teraz o 1/3 mniej wyszło? Wykluczasz błędy w pomiarach? Ja dojeżdżam właśnie końcówkę butli, a tankowałem wczoraj i od wczorajszej ślizgawki jakoś latam koło 100km/h także będzie można zaktualizować spalanie mojej 33..
Trudno ocenić mi na ile ten pomiar jest dokładny. Wpierw zatankowałem butlę do pełna, później wykonałem wyżej wymienioną trasę, a na końcu dopełniłem butlę na tej samej stacji co wcześniej, nalewał ten sam gość co wcześniej i tankowanie odbyło się dokładnie przy tym samym dystrybutorze. Także można to chyba przyjąć za w miarę realny wynik.
Ale nie sądzę by kolejne 100km udało się pokonać poniżej 10l. Tata przejmie stery w tygodniu na trasie do Grodziska, dojdzie jeszcze trochę więcej jazdy miejskiej to wynik na 100 procent pójdzie w górę.
Aa to ja z takimi pomiarami jestem ostrożny, szczególnie jeśli jednorazowo i na krótkiej trasie. Najpewniejsza metoda wg. mnie to wyjeżdżenie LPG do zera (u mnie - do momentu gdy nie da się kręcić silnika szybciej niż te 2000obr) i potem ilość zatankowanego paliwa dzielę przez dystans jaki na nim przejadę.![]()