W tym tygodniu 3 razy w mojej Alfie zgasł mi silnik, za każdym razem w takich samych okolicznościach. Sytuacja ma miejsce zawsze gdy odpalam zimny silnik, najpierw normalnie odpala, chwilę popracuje, ruszam, przejeżdżam 100-200 m do najbliższego skrzyżowania, świateł etc. i w momencie kiedy puszczam gaz, zwalniam i wciskam sprzęgło aby zredukować do 2-ójki, obroty spadają i silnik gaśnie. Później gdy chcę go zapalić to zapala ale po 1-2 sek ponownie gaśnie. Aby normalnie zaczął pracować muszę po odpaleniu natychmiast wcisnąć gaz, wtedy jest już ok i nie zgaśnie.
Sytuacja występuje zawsze tylko raz, gdy ponownie odpalę silnik i przejadę jakiś kolejny dystans to wszystko jest już ok. Również gdy zapalam zimny silnik i do najbliższego zatrzymania/zwolnienia mam większy dystans, ponad 500m to problem również już nie występuje. Oczywiście na gorącym silniku problemów również nie ma żadnych.
Czy ktoś się już spotkał z powyższą sytuacją, w czym może być problem? Może ma to jakiś związek ze spadkiem temperatur w tym tygodniu, bo wcześniej takie sytuacje nie miały miejsca.