Panowie wracam z kolejnym problemem... ogólnie mam chwile zwątpienia zaczyna mi brakować już siły i wiary...
Jak pamiętacie ostatnio pękło zabezpieczenie w zaworze sterującym turbo i ar straciła moc - usterka osunięta... Żeby się tam dostać musiałem zdjąć wentylator chłodnicy oraz odpiąłem cewkę i tak AR czekała na nowe zabezpieczenie wałka.
Po kilku dniach zmontowałem wszystko do "kupy", odpaliłem... git niby wszystko ok.
Zaczynamy jazde...
do 3000tyś obrotów wszystko cacy... nie ma sie do czego przyczepic, kiedy wskazówka obrotomierza ledwie przekroczy 3000 auto zaczyna szarpac, przerywac itp no kangur poprostu.
Autem szarpie na kazdym biedu i tylko po 3000.
W miedzyczasie odpinałem przepływomierz, sonde lambde...
Po odlaczeniu aku nic sie nie zmienia ciagle szarpanie.... wwwwrrrrrrrrrrrrrrr
AR 164 v6 TB
POMOCY!!