Witam. W wigilijny poranek około 6:00 przed ostrym łukiem w prawo zobaczyłem gołoledź. Byłem zaspany i niestety po wciśnięciu hamulca(a nie mam ABS) uderzyłem w krawężnik. Miałem wtedy w granicach 20-30 km/h. Lewe przednie koło się skrzywiło, ale opona nie pękła. Po wymianie aby jechać prosto muszę mieć kierownicę skręconą o około 5*(stopni). Poza tym słyszę stuki, a im szybciej jadę tym są częściej.Co się mogło uszkodzić? Kupiłem już wahacze i łącznik bo i tak miałem je wymienić. Czy muszę jeszcze coś wymienić? Czy te stuki to wina wahacza czy może łożysko? Wiadoma sprawa to ustawienie zbieżności. Pozdrawiam. Z góry dzięki za pomoc.