Pokaż wyniki od 1 do 10 z 10

Temat: Boxer - Awaryjność. Prawda czy mity?

  1. #1
    Użytkownik Świeżak Avatar Jesion
    Dołączył
    05 2008
    Mieszka w
    Dolny Śląsk
    Auto
    AR 33 1,7 ie; AR 75 2,0 T.S.
    Postów
    108

    Domyślnie Boxer - Awaryjność. Prawda czy mity?

    Po tym jak padł mi ostatnio silnik (rozsypał się korbowód i wybił dziurę w bloku) chciałbym się dowiedzieć co o tym sądzicie, jakie są Wasze spostrzeżenia? Jedni twierdzą, że prawidłowo użytkowany – regularne wymiany oleju, dobry olej, rozgrzewany przed obciążeniem potencjalnie gwarantuje temu motorowi nawet 400 tyś przebiegu. Druga grupa, że są to słabe i awaryjne konstrukcje (jeden z powodów, że włosi skończyli prawdopodobnie przez to produkcję) i nie warto wkręcać je na bardzo wysokie obroty mimo, że jest to dla tego silnika korzystne. Z mojej strony dodam też, że zawsze utrzymywałem stan oleju powyżej ¾ , regularnie wymieniałem co 10 tyś (Mobil 10W40), jazda bez szaleństw, na liczniku 235 tyś. km. Na zimno przy rozruchu klepał delikatnie przez chwilę potem spokój.

  2. #2
    Użytkownik Romeo Avatar as
    Dołączył
    10 2007
    Mieszka w
    Zduńska Wola
    Auto
    AR 145 / 1994 1,4 BOXER
    Postów
    1,112

    Domyślnie

    Na wstępie zaznaczę, że nie jestem ekspertem w dziedzinie silników spalinowych a jedynie posiadaczem AR145 z silnikiem BOXER-a i przyznam, że jak na razie nie miałem z nim jakiś niemiłych niespodzianek, jednakże nie chciałbym chwalić dnia przed zachodem słońca ;//

    Z tego co widzę na liczniku silnik ma przejechane prawie 240.000 km i jak na razie całkiem przyjemnie się kręci i wkręca pod czerwone pole. Mógłby mieć nieco większe stadko mniej spragnionych koników, ale cóż... nie zamieniłbym go na mocniejszego TS-a o tej samej pojemności :|

    Awarie się zdarzają nie tylko BOXER-ą, zaś czytając forum odnoszę wrażenie, że to właśnie TS-y są bardziej awaryjne. Moim skromnym zdaniem najbardziej udanymi i niezawodnymi konstrukcjami jeśli chodzi o silniki AR to V6 jednak BOXER to legenda i niepowtarzalny pomruk :wink:
    Errare humanum est - Mylić się jest rzeczą ludzką.

  3. #3
    Użytkownik Rowerzysta Avatar cin123
    Dołączył
    01 2009
    Mieszka w
    ok. Św. Katarzyny i ok. Henrykowa
    Auto
    33 1.4iel 1992r
    Postów
    88

    Domyślnie

    ja mam AR 33 od 2.5 roku ma prawie 400 000 kilometrów i jeszcze nie była robiona, tak stwierdził mechanik. na 5 biegu obrotomierz wchodzi na czerwone pole po mimo tego ze cisnienie na niektórych tłokach dochodzi do 6 atmosfer ale już niedługo będzie po kapitalce!! :mrgreen:

  4. #4
    ViP Romeo Avatar williamdrake
    Dołączył
    10 2005
    Mieszka w
    Erlensee (de)
    Auto
    AR 145 2.0 TS QV, Peugeot 207 1.4 Vti
    Postów
    942

    Domyślnie

    W ciągu prawie 8 lat użytkowania boxera w 33 nie miałem z tym silnikiem żadnych problemów. Trzeba było wymieniać termostat,świece etc ale to normalne. Ogólnie ode mnie głos za tym,że awaryjność bx to mit.
    Ik@r 1111
    AR 33 1.7 IE 2000-2008 r.
    AR 145 2.0 16V TS 2008-...


  5. #5
    Użytkownik Dwusuwowiec Avatar tarsar
    Dołączył
    12 2008
    Mieszka w
    Gorlice
    Auto
    9-3 Aero V6 turbo ; 900S Talladega
    Postów
    123

    Domyślnie

    Ja też jestem za tym,że są OK. Podstawa to prawidłowa eksploatacja i dobre oleje itd.
    To samo dotyczy TSa i diesli VM.

    Jakie cuda są na temat VM-ów piszą i mówią - moj znajomy ma Voyagera 2.5TD VM, praktycznie od nowosci, obecny przebieg ponad 360 tys km. Motor nominał, turbina fabryczna, mocny jak tur, oleju nie bierze, rozruch elegancki. Auto użytkowane z głową i niekatowane, bo tego nie lubia diesle starszej generacji. Jedynie rozrząd musi być - jak w oryginale na kołach zębatych ,bo łańcuch zrobiony przez Austriaków to pomyłka.

    Wracając do Boxera, miałem do czynienia w subaru impreza, 2.0 wolnossący 115km, mozna go porównać do 1.7 16v w 33, bo też takim jeździłem - auto kolegi.

    Wg mnie japońskie boxery są wykonane z lepszych materiałów i są bardziej idiotoodporne (Made in Japan robi swoje), stąd punkt dla nich. Pamiętam kiedyś w prasie był test po 100tys Subaru Legacy 2.0, po rozbiórce silnika pomierzono gładź cylindrów - miały wartości fabryczne :shock: , co jest wynikiem super. Ale boxer AR też ma swoją tradycję,dźwięk i to coś :wink:
    dawno temu i nieprawda: 33 1.8td rosso - 146 1.6ts nero - GTV 1.8ts nero - 156sw 2.4Jtd nero - 156sw 20v grigio luce di amalfi - GT ts blu chiaia di Luna - 156sw 20v grigio metalico - 166 Jtd cf3 nero volcano - 166 2.5V6fl - 159fl sw jtdm 16v grey indigo

  6. #6
    siwy144
    Gość

    Domyślnie

    Cytat Napisał cin123
    ja mam AR 33 od 2.5 roku ma prawie 400 000 kilometrów i jeszcze nie była robiona, tak stwierdził mechanik. na 5 biegu obrotomierz wchodzi na czerwone pole po mimo tego ze cisnienie na niektórych tłokach dochodzi do 6 atmosfer ale już niedługo będzie po kapitalce!! :mrgreen:
    z górki z wiatrem w plecy ? Boxer hymm najlepiej miec go od nowosci bo zazwyczaj sa tak zajechane że głowa boli TS? TS stare to wspanaiłe silniki bez awaryjne wrecz a nowe.. hymm wystarczy poczytac forum.

  7. #7
    Użytkownik Dwusuwowiec Avatar tarsar
    Dołączył
    12 2008
    Mieszka w
    Gorlice
    Auto
    9-3 Aero V6 turbo ; 900S Talladega
    Postów
    123

    Domyślnie

    siwy144 - w nowym TS-ie są pewne zasady, rozrząd do 3lata lub 50tysi, wariat kosztuje już niedużo(nawet 260zl) , reszta jak w innych motorach

    Będe bronił nuova TS-a ,bo jestem b.zadowolony z tego motorka (odpukać), jak i całego autka
    Fakt ,lux zadbaną 155 ze starym TS-em znaleźć jest mega ciężko ,nawet w niemczech, stąd u mnie inna alfka 8)
    dawno temu i nieprawda: 33 1.8td rosso - 146 1.6ts nero - GTV 1.8ts nero - 156sw 2.4Jtd nero - 156sw 20v grigio luce di amalfi - GT ts blu chiaia di Luna - 156sw 20v grigio metalico - 166 Jtd cf3 nero volcano - 166 2.5V6fl - 159fl sw jtdm 16v grey indigo

  8. #8
    ViP Romeo Avatar Alfamaniak156
    Dołączył
    04 2008
    Mieszka w
    Luboń
    Auto
    Seat Leon FR 186KM/413Nm - Lancia Y 1,2 8V 1998r/ 60KM
    Postów
    1,315

    Domyślnie

    Chłopaki nie zacznajmy znów o TSach pisać...jak juz kilka razy sie okazało jest tyle zwolenników co przeciwników "nowych" TSów...Ja swoim jestem zachwycony co by kto nie gadał

    Jesli chodzi o boxerka to rewelacja, jeździłem 33 1,4 w boxerku i z łzą w oku wpsominam przygode z tym autkiem, dizeki niej zachorowałem na wirusa Alfa :mrgreen: i złego słowa nie powiem bo chodził pieknie, gładko i cudownie "bulgotał" jak na boxera przystało :twisted:

    Z mojego 2 letniego doświadczenia z boxerkiem powiem ze awaryjnośc to mit, psuje sie tak jak kazdy inny jesli własciciel od poczatku nie dba i nie pilnuje podstawowych rzeczy, kupno z drugiej reki obarczone jest ryzykiem ze poprzednik miał gdzieś zasady, za co płacić musi tak i model silnika czy auta jak i jego własciciel...

    Pozdrawiam
    "Wiem że masz duszę. Masz Alfę - masz klasę" - Jeremy Clarkson
    Alfa Romeo 166 3.0V6 226 KM i uśmiech z twarzy nie schodzi
    Lancia Ypsilon 1,2 - Miejski przemieszczacz

  9. #9
    Kosiar
    Gość

    Domyślnie

    posiadam 156 2.0 TS uważam że super brzmi lecz pewnego razu kiedy moja alfa była u pana lakiernika na zlot jechałem z kolegą Gopciem jego 145 boxer , 1 raz usłyszałem na żywo boxera super extra głos nikt mi nie powie ze TS brzmi lepiej a co do awaryjności sie nie wypowiem bo nie mam i nie użytkuje

  10. #10
    Spirit
    Gość

    Domyślnie

    Generalnie opinie o awaryjności Boxerów według mnie są przesadzone i to dużooooo, mam boxerka 1.7 8V w swojej 33, wymieniłem w niej tylko rozrząd (nie wiadomo kiedy wymieniał poprzedni właściciel) i płyn w układzie chłodzenia i śmiga autko że hejjj.

    Podstawa na czas wymienić olej + filtry, nie katować autka jak nie rozgrzane.

    Osobiście teraz przy tych mrozach ani razu jeszcze mnie na szczęście nie zawiódł, odpala za pierwszym razem bez problemów, ale zawsze przed jazdą co najmniej 5 minut chodzi sobie spokojnie bez żadnych przygazówek.

    Jak na razie tylko zawiódł mnie korek od wlewu paliwa, wystarczy trochę wody, lekki mrozik i już kaplica, dobrze że są odmrażacze i po sprawie

    Co do TS'ów, to w poprzedniej mojej Alfie 156 miałem silnik 2.0, i kurcze falowały mi obroty a czasami nawet gasło auto. Mechanicy nie widzieli co to może być, w salonie trzymali też 2 dni i nie mogli dojść co się dzieje. Tak poza tym nic szczególnego się nie działo, no tylko to że lubią trochę spalić :twisted:

Podobne wątki

  1. [156] Mity o awaryjności alfy,wyssane z palca czy prawda?
    Utworzone przez schabo78 w dziale 156
    Odpowiedzi: 23
    Ostatni post / autor: 23-02-2011, 15:45
  2. [159] 159 ....Servis FAKTY i MITY
    Utworzone przez Babos w dziale 159/Brera/Brera Spider
    Odpowiedzi: 7
    Ostatni post / autor: 29-12-2010, 15:02
  3. Tuning Mity
    Utworzone przez Varrels w dziale Tuning mechaniczny
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 09-01-2010, 15:26
  4. Pb95 a 98 fakty mity
    Utworzone przez Colin w dziale Forum ogólne o Alfa Romeo
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 28-09-2009, 20:08

Tagi dla tego tematu

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
Amortyzatory