Od zakupu mojej GT co kawałek coś mi wychodzi :/ Ostatnio oddałem ja do servisu z powodu znanej bolączki " motor control system failure " samochód mi szarpał a czasem nawet gasł podczas jazdy..Po odbiorze szarpanie prawie ustało ale po przejechaniu 20km samochód mi zgasł i motor control system failure znów wyskoczył. Do tego zaliczyłem regeneracje turbiny bo już była na wykonczeniu .Mechanior poinformował mnie ze moje sprzegło kwalifikuje sie do wymiany. No faktycznie bierze przy samej podłodze tyle przed oddaniem wysprzeglało calkiem w innym miejscu! Nie miałem odczucia że się konczy puki go nie odebrałem od owego mechanika. Nie wiem jak do tego mam się ustosunkować. Osobiscie nie chce tam wracać bo sobie nie poradzili z motor control system failure i nie mam zamiaru by cos jeszcze mi tam popsuli skoro nie dali rady.
Teraz pytanie do kolegów z ŁODZi czy chłopaki z "alfateam" poradza sobie z tym moim " MCSF" oraz z wymiana ewentualnego sprzegła w 1 dzień? Mam do łodzi jakieś 50 km wiec polowe dnia dałbym rady tam gdzieś przeczekać gdyby sie wyrobili