Witam,mam problem z Alfą a mianowicie ,gdy silnik jest zimny odpalam auto i chodzi przez 10 sekund normalnie ,,czyli na 4 cylindry po tym okresie zaczyna chodzić na 3 cylindry do pory ,gdy silnik trochę się nagrzeje.
Na ciepłym silniku normalnie odpala,choć czasami zdąży jej się długo odpalać z 5 sekund,auto podczas jazdy szarpie,dławi się jakby iskra przeskakiwała co chwile,wczoraj w nocy otworzyłem maskę popsikałem wodą i było na przewodach pełno iskier jak mrówek,czy to oznacza,że przewody WN będą do wymiany?auto kupiłem tydz temu z takimi objawami,poprzedni właściciel twierdzi,że niedawno wymieniał świece na nowe.
W skrócie auto czasami długo odpala,dławi się,szarpie podczas jazdy,chodzi na 3 cylindry.
Rano zamontowałem przewody wn które kupiłem od kolesia na allegro za 20zł,mówił że są jeszcze dobre firmy ngk,zamontowałem pojechałem do garażu popsikałem wodą i nadal pełno iskier lata po przewodach a mówił koleś,że całkiem dobre są ha,teraz wydaje mi się,że jeszcze więcej jest iskier na tych wymienionych przewodach aż oświetlone są cewki do okoła,chyba jeszcze gorsze te przewody niż moje stare.
Moje pytanie ,czy wymiana przewodów na nowe ,może naprawić mój problem?dziwne jest to,że auto lepiej chodzi na gazie niż na benzynie,ma więcej mocy,ale też przerywa muli,tylko mniej niż na benzynie.
Czy iskrzenie przewodów zawsze oznacza wymianę ?chcę się upewnić,bo przewody do alfy są dosyć drogie 250zł ngk.