
Napisał
majster
Ja mam całkiem odwrotny problem na LPG, który mnie niezmiernie irytuje.
Jadę sobie spokojnie w mieście - najczęściej 2 lub 3 bieg i mając wciśnięty delikatnie gaz (nazwałbym to muśniecie gazu, tak aby samochód się toczył), to czuję poszarpywanie, tak jakby przerywał, dodawał i ujmował gazu.
Wymieniłem świece, kable, filtr powietrza, filtry lpg (ciekły i lotny) - bez poprawy.
Jak dodaje mocniej gazu to objawy nie występują. Na PB jedzie bez szarpania. Zarówno na PB jak i na LPG ciągnie do odcinki bez zamulenia. Obroty nie falują. Zapala za pierwszym strzałem.
Dodatkowo powiem, że jak stojąc na światłach lub jak silnik pracuje na luzie, to wychodząc z auta czuję tak jakby nie spalony LPG - jego zapach w spalinach z wydechu. Jak silnik pracuje na PB nic nie czuję.
Mało tego po przełączeniu na lpg silnik chodzi jakby mniej kulturalnie tj. bardziej drży, czuć to w kabinie.
Kopa ma, gdyż jak mu depnę to mieli kołami.
Pacjent to AR 145 1.6i.e - boxer 103kM. LPG 4-generacji (sekwencja). Graty to: sterownik Elisa/Stella (elpigaz), reduktor Cometa-i, wtryskiwacze Stella.
Średnie spalanie ok. 10 - 11l LPG/100 przy nie delikatnej mojej jezdzie.