witam,jestem od dziś a włąsciwie od wczoraj szcześli posiadaczką alfusi romusi 156 2,4 jtd rocz.1999...i musze powiedziec ,ze miłość jest ślepa,bo nie przeszkadzaja mi -na razie- ani ślady na masce po gradobiciu,ani ruda franca pojawiająca sie tui ówdzie...pewnie z nowszego modelu wogóle bym nie wysiadała,ale w tej chwili ta,ktorą mam nie oddałabym nikomu...ew.kiedy zawieszenie odpadnie,póki co niech ta miłość trwa...i trwa....i trwa...pozdrawiam...