Hej,
Jesteśmy dumnymi posiadaczami 156 i Gtv. Zdecydowanie mąż zaraził mnie miłością do Belli, wcześniej patrzyłam na niego jak na dziwaka, bo dla mnie samochód powinien tylko jeździć z punktu A do B. A tu się okazało że da się włożyć serce w samochód i jeździ się nim całkiem inaczej niż tymi którymi dotychczas się jeździło![]()
Ponieważ obydwoje wcześniej byliśmy zapalonymi motocyklistami (dalej jesteśmy) lubimy mieć przyjemność z jazdy, Karol kupił 156 (Bellę) po swoim wypadu na moto, aby zapełnić pustkę po motocyklu gdyż musiał ograniczyć jazdę na 2 kołach- i od wtedy wszystko się zaczęło (ok.3lata temu)... 2.5 v6 daje zabawę, niezwykły komfort i wygodę z jazdy. Oczywiście oczko w głowie, pieniędzy w nią wsadzone dwa razy tyle co jest warta, ciągle głaskana i cacana. Zostanie z nami w rodzinie na dłuuuugie lata, jak mój pierwszy motocyklPrzez chwile po ślubie mieliśmy dodatkowo zieloną Gtv 3.0 v6, jednak sprzedaliśmy bo zbankrutowalibyśmy przez benzynę
Od niedawna jest z nami Gtv, którą mąż kupił z silnikiem do naprawy, jest już uruchomiona i powoli dopieszczana, też był zamiar sprzedania, ale podejrzewam że troszkę u nas zostanie. Karol sam wszystko naprawia, wręcz z przyjemnością. Ja sama broniłam się przed tym, ale zaraził mnie i doceniam piękno Alf i siedzę w temacie.
Jesteśmy zarażeni wirusem. Dzisiaj zamówiłam ramki, mam nadzieję że wyciągnę Karola na jakiś spot czy zlot![]()
Tyle w skrócie.
Pozdrawiam i do zobaczenia w trasie!
P.