Witam jak w temacie, oglądał ktoś ja? http://glx-auto.otomoto.pl/alfa-rome...C35610818.html
Witam jak w temacie, oglądał ktoś ja? http://glx-auto.otomoto.pl/alfa-rome...C35610818.html
Tego egzemplarza nie widziałem ale, z doświadczenia z innym autem od tego handlarza, czytanie opisu możesz sobie darować.
Moja była: 156 Crosswagon Q4 JTDm
Ja rozmawiałem z właścicielem przez telefon i powiedział mi że ktoś z forum oglądał ten samochód bodajże w czwartek lub piątek, dziwnym zbiegiem okoliczności po oględzinach samochodu przez kolegów z forum właściciel komisu podniósł cenę o 6 tyś. Mi powiedział że to przez cenę franka szwajcarskiego![]()
no mi to samo mówił, szukam rodzinnego kombi i nigdy pod uwage alfy nie brałem a ta mi sie od dawna podoba... mi coś mówił ze czesto dwumasy siadają i dpf'y sie zapychają, widziałem tez ze na ssącym olej jest zaraz za filtrem i fotel pasażera jest pękniety... a dokładniej nie miałem czasu sie przyjrzeć(może ktoś nią jeździł, podpinał pod kompa), dlatego czekam na opinie forumowiczów co siedzą w temacie, dodam że była by to moja 1 Alfa i nie chciał bym sie zrazić odrazu bo kupie cos co nie pojeździ...sam mi powiedział tez właściciel ze ściągniety to albo silnik walniety albo gdzieś uderzony bo inaczej sie nie opłaca, dlatego tez jezeli mechanicznie jest ok a coś było malowane a jest proste to mi jakoś szczególnie nie przeszkadza aby szpachla nie odpadała...bo ideały to w salonie i to nie zawsze.
Chłopaki z forum rzeczywiście ją oglądali - więcej napisane jest na FB ( wiem że tam o nią pytali ).
Alfa w tym komisie stała 10.01 czyli jeszcze zanim frank poszybował w gorę a cenę podniósł ponieważ m.in mnóstwo osób podejrzewała ją na zły stan techniczny z powodu niskiej ceny ( tak tez powiedział bratu ).
Podobno stan nieciekawy. Ja teraz nie będę powtarzał co mówili - tak jak pisałem, sprawdź najpierw proszę co pisali o niej na FB.
Nie mogę na FB znaleźć, napisz co mówili. Będę wdzięczny.
Zacznijmy od tego, że zakochałem się w Alfie Romeo 159. Za cel obrałem sobie upolowanie najlepszej wersji Tourismo Internazionale z napędem Q4. Silnik oczywiście kultowe 2.4 JTDm. Jako, że jesteśm z okolic Lublina a w sobotę pojawiło się ogłoszenie takiej alfy musiałem ją obejrzeć. No i tu zaczyna się zabawa. Dzwonie dzień wcześniej, żeby auto przygotowali tutaj cytuję ,,Dzień dobry, jestem zainteresowany Alfą 159 czarną w Ti z silnikiem 2.4, którą widziałem na stronie internetowej waszego komisu "" no i Pan rozmawiający przez telefon w pierwszych słowach zaczął się drzeć, że nie są komisem, co Pan sobie myśli. No ale,, że ja zakochany w Alfie i musiałem ją obejrzeć dzielnie przeżyłem zbesztanie przez sprzedającego. Umawiamy się na godzinę 9.00. Pojawiamy się na miejscu punktualnie. Wszystko miło, mówimy że zainteresowani jesteśmy tą alfą. Pan otwiera auto, wsiadamy i sprzedający do nas z tekstem "Panowie są z Kielc", co ??? , jak to ? zastanawiamy się . Mówimy, że nie, na to sprzedawca mówi nam, że na 9.00 umówił się też z jakimiś kupującymi z Kielc (swoją drogą z Kielc dojechać na 9.00 to nie wiem o której trzeba wstać ). No więc oglądamy dalej.. Alfa z zewnątrz z daleka prezentuje się przepięknie, jednak traci przy bliższym spotkaniu. Niestety zapomnieliśmy miernika grubości lakieru, ale to nic przecież. Na serwisie nam sprawdzą . Przód samochodu idealny można powiedzieć. Szczeliny idealnie spasowane, wszystkie osłony i zaślepki są, pod maską tak samo naklejki, brak śladów demontowania. Myślimy że faktycznie to okazja. Auto jest z 2007 roku i z tego rocznika wszystkie szyby nawet od szyberdachu. Felgi 19" pomalowane na czarno (pierwszy raz takie widzę) strasznie poobdzierane na rantach. Przechodząc dalej wzdłuż samochodu można na dachu zauważyć rysy przechodzące wzdłuż auta. Nie mam pojęcia od czego to. nawet nie pytałem sprzedawcy, żeby nie wypalił z jakąś standardową przyśpiewką . Lakier wydaje się być ok, jednak przechodząc do tyłu można się rozczarować. Na dzień dobry z tyły wita nas brak wycieraczki i w jej miejsce założona jest jakaś zaślepka. Tylny zderzak bardzo niechlujnie został zamontowany - tragedia, z prawej strony z jakieś 3 cm wystaje poza obrys auta. Klapa bagażnika najprawdopodobniej była demontowana, bo jakoś dziwnie osadzona była. Na dodatek w bagażniku czuć było wilgoć a bagażnik brudny, strasznie porysowany. Jeśli ktoś chce płyty z muzyką to może odwiedzić te auto bo leżało ich multum . Tył ratuje tylko piękny napis "cuore sportivo" na tylnej szybie i też nie jest to wyposażenia fabryczne. Na klapie dodatkowo nie było żadnych oznaczeń modelu, silnika, wersji ti, napędu Q4. A teraz przechodzimy do środka. Pierwsze co zauważyliśmy to przebieg. W ogłoszeniu widnieje 227 tyś km. Natomiast u naszej stojącej od soboty włoszki przytyło się 10 tyś km. Ale to wiadomo szczegół. Fotele skórzane, super trzymające na boki zachowane w super stanie. Jednak fotel pasażera była znacznie bardziej zużyty od fotela kierowcy. Najbardziej dziwnym zjawiskiem były trzaski zawiasów czy też ograniczników przy otwieraniu drzwi.. i to wszystkich drzwi. Tylne natomiast bardzo ciężko się otwierały. Poprosiliśmy o odpalenie silnika, no to odpalamy.. no i tuż po odpaleniu ekran komputera zapalił się na czerwono i pojawił się dźwięk dyn dyn... i pali się check engine. No to panowie jako szanująca się firma poszli po komputer diagnostyczny i usunęli świecącą się kontrolkę.. no to fajnie , ale po kilku sekundach znowu się zapaliła, ale pojawiło się combo bo zapaliła się również kontrolka poduszki powietrznej. Nie zdziwiłbym się gdyby tą Alfę ktoś nauczył pływać.. chyba że naprawiał to auto jakiś mietek w garażu i tak popsuł elektrykę . Nie skreślamy tego auta zw względu na silnik bo chcieliśmy się przejechać to Panowie wyszli na przeciw naszym oczekiwaniom i założyli jakieś tablice aby można było wyjechać na miasto. Podczas jazdy wszystko było w porządku i to jedyny plus tego auta. Niestety.. Po powrocie pytamy o możliwość sprawdzenia auta w serwisie (tak aby tylko powiedzieć bo wiedzieliśmy, że nie kupimy tego auta.) i usłyszeliśmy takie złowrogie "NIE". Pytamy dlaczego, a facet odpowiada, że nie jeździ na serwisy bo mechanicy jak zwykle naliczą napraw na ponad 10 tyś zł.. Nie dając za wygraną pytamy niech wali prosto z mostu co trzeba w niej naprawić, niestety nie usłyszeliśmy odpowiedzi. Na pożegnanie mówimy, że się zastanowimy, to Pan radził nam się spieszyć bo może nawet dzisiaj się sprzeda, bo jego Alfa kosztuje 30 tyś, a normalnie takie kosztują 50 tyś Pożegnaliśmy się i więcej do tego komisu nie wrócimy. Przestrzegam przed tym komisem, bo strasznie są niemili jak się wytyka o szczegóły auta. poniżej zamieszczam print screen z oferty z 12 stycznia gdy cena tego cudeńka była niesamowicie atrakcyjna jak na to co ta włoszka w zamian oferuje.
Ostatnio edytowane przez ARCZIMAN ; 19-01-2015 o 22:04 Powód: dodanie zdjęcia
Wielkie dzięki koledzy za relację. Miałem jechać z Kielc oglądać tą OKAZJĘ ale na szczęście zaspałem ;Dhehe
A więc co do jednej kwestii sprzedawca nie kłamał , a mianowicie kolego Karbon , tego że to Ty byłeś tą osobą z Kielc.
Fakt nie ma co się łudzić że znajdzie się super okazję w super cenie ...jakby to była taka lalka jak ją ten handlarz opisywał to by napewno jej nie wystawiał na handel tylko zachował dla siebie.
Mam nadzieję , ze relacja z mojej obserwacji tej rzekomej "igiełki", uchroniła kogoś z forumowiczów przez wtopą .,utwierdziło mnie to tylko w przekonaniu, że na poszukiwaniu swojej wymarzonej 159 trochę czasu upłynie.
A może to przekladaniec jest z UK...albo pływał sobie, trzeba by w zakamarki pozagladac
Ostatnio edytowane przez emicehael ; 20-01-2015 o 09:56