Witajcie, mam dylemat z moją Alfą ponieważ problem który dotkną mój samochodzik wygląda tak, że pewnego razu nagle po postoju auta przez ok. 10 godzin na parkingu i rozpoczęciu jazdy zginęło mi sprzęgło. Nie mogłem wbić biegu, pedał stał się miękki dopiero po podpompowaniu pedałem wracało ciśnienie do niego i dało się normalnie wbić bieg, lecz to było na chwilę. Stawiałem na pompkę sprzęgła, ale udałem się do mechanika i stwierdziliśmy, że nie będziemy ruszać na razie pompki bo nie wskazuje to w 100% na nią. Został przeczyszczony układ, powietrze, rdza, błoto i troszkę czarnej "wody" wyleciało z układu. Zalany świeżym dot4 i sprzęgło wróciło, najpierw dość miękkie było, ale z czasem stwardniało i działało jakieś 3 tygodnie, lecz ostatnio problem wrócił.
- Pedał miękki, bierze przy samym dole, ale nie da się wbić żadnego biegu, dopiero po podpompowaniu pedał nabiera twardości i można wbić bieg, niestety ciśnienie po chwili znika i pedał znów staje się miękki, płynu nie ubywa, nie zauważyłem nigdzie wycieku, pod dywanikiem sucho.
Spotkał się ktoś z podobnym problemem? Dodam ze motor to 2.0 16V TS 155km.
Zastanawiam się czy szukać wysprzęglika czy jednak spróbować zmienić samą pompkę przy pedale(czy jest sens)...? Proszę o sugestie.
Pozdrawiam!