Witam Was wszystkich bardzo serdecznie.
Od kilku dni moja Alfa postanowiła uprzykrzyć mi życie w te ciężkie upały. Klimatyzację nabijałem, odgrzybiałem ponad miesiąc temu, wszystko było bardzo sprawnie i dobrze zrobione. Od kilku dni zauważyłem że klimatyzacja nie chłodzi tak efektywnie jak powinna, czasami leci z otworów bardzo ciepłe powietrze. Dzisiaj postanowiłem ruszyć temat, podpiąłem się pod FES-a i wyskoczył błąd B1973 - Sprężarka klimatyzatora. Pojechałem do warsztatu w którym nabijałem klimę - Pan podpiął urządzenie i sprawdził czy jest czynnik - powiedział że czynnik jest i powinno wszystko być okej. Poproszono mnie bym załączył klimę, odpalam auto, włączam klimę, z okolic maski słychać takie "pyknięcie" jak z przekaźnika, ale wentylator od razu się nie załącza - Pan powiedział że to może być coś z elektryką, jakiś czujnik czy coś. Specjalnie nie mówiłem mu że podpinałem auto pod kompa bo chciałem zobaczyć czy sam rzuci jakąś sugestię odnośnie tej sprężarki.
Podjechałem pod dom, bezpieczniki sprawdzone, lekko zostały przeczyszczone, i o dziwo klima zaczęła chłodzić i wentylator się załączył (buuuuuu spod maski). Przejechałem się jakieś 2 kilometry i co zauważyłem - auto dość szybko nagrzało się do 90 stopni, klima chłodziła przez 5 minut, po chwili wentylator się wyłączył i zamiast zimnego powietrza leciało znowu ciepłe. Podpiąłem pod kompa i znowu wywalił ten sam błąd. I tak cały czas.
Czy ktoś zna jakąś przyczynę ? Alfa to mój pierwszy samochód, wcześniej w rodzinie nie mieliśmy auta z klimatyzacją więc nie wiem co może paść w tym sprzęcie. Poszperałem w necie i niektórzy piszą coś o pretostacie, termostacie, regeneracji całego układu... Liczę na wszelką pomoc i wskazówki.