Silnik w Alfie Romeo 1.6 105KM TS - kilka pytań

[rado90]

Witam serdecznie. Jestem nowym użytkownikiem forum, jednak czytam je od bardzo długiego czasu. Jestem miłośnikiem marki Alfa Romeo i aż wstyd mi, że jeżdżę VW Polo IV no ale to już był wybór rodziców gdyż z finansami nie stałem dobrze. Całkiem poważnie zabieram się za kupno Alfy 147 i jako, że nie będę robił długich tras to interesuje mnie silnik 1.6 105KM. Przewiduje budżet do wydania na auto ok 7-8tyś. - czy to wystarczająca kwota? Oczywiście nie wliczam kosztów tzw. pakietu startowego. Dużo czytałem i dobrego i złego o silnikach benzynowych. Osobiście uważam się za osobę, która dba o samochód więc z kontrolą stanu oleju itd. nie będzie problemu. Czytałem o szybko zużywającym się pasku rozrządu. Aby nie było niespodzianki to najlepiej skrócić czas wymiany do 60tys. km. OK. Rozumiem to i tak będę robić. Następnie poczytałem o nie piłowaniu zimnego silnika. OK. Jasna sprawa. Poczytałem też o nieszczęsnych panewkach i tu moje pytanie bo większości posty poświęcone były silnikowi 2.0 TS i przewijał się czasami temat silnika 1.8 TS. Czy problem z panewkami dotyczy także modelu 1.6 105KM? Czysto hipotetycznie kupuję samochód, który nie był jakoś specjalnie dopieszczany. W czasie zakupu wszystko jest teoretycznie OK. Czy jak zacznę dbać należycie o silnik to są szanse, że pośmiga mi w miarę długo?

[Karol147]

Jak kupisz w dobrym stanie i sam będziesz dbał to nie powinno być problemów. Większość kłopotów z tymi silnikami wynikają z zaniedbań użytkowników

[rado90]

Dziękuję Karolu za odpowiedź. Czyli generalnie jak się kupi dobry egzemplarz to nie ma się co bać mam rozumieć? A gdyby dbać non stop o silnik (taki mam zamiar) to po jakimś czasie prędzej czy później będzie trzeba wymienić panewki wraz ze szlifem wału? Jaki mniej więcej koszt takiego zabiegu jest? Orientujesz się może?

I jeszcze jedno pytanko. Są jakieś sposoby na "określenie" czy silnik jest w dobrej kondycji? Wiadomo, że dużo pomaga nasłuch silnika, ale czy są jeszcze jakieś konkretne sposoby na wyłapanie tego czy silnik jest w dobrej kondycji bądź złej?

[Karol147]

Najlepszym sposobem na sprawdzenie stanu silnika byłoby rozebranie go na części pierwsze
A tak serio no to nie da się sprawdzić dokładnie w jakiej kondycji jest silnik. Trzeba sprawdzić czy nie kopci, czy nic nie stuka, nie wali, nie ma jakiś dziwnych dźwięków zarówno na biegu jałowym jak i podczas jazdy. Jak wkręca się na obroty, czy obroty nie falują, jak szybko się nagrzewa, czy nie szarpie, nie ma wycieków itd. A i bardzo ważne oględziny przeprowadza się wyłącznie nie zimnym silniku. Zawsze to zaznacz sprzedającemu przed umówieniem się na oględziny. Silnik ma być zimny, najlepiej po nocy.

A co do panewek...ciężko powiedzieć, kupujesz stare auto i nie wiesz nigdy z jakim faktycznym przebiegiem. Profilaktycznie zawsze można wymienić. Ale, wg mnie najlepszym momentem na remont będzie wtedy jak zacznie Ci żłopać sporo oleju. Wtedy wg mnie najlepiej zrobić wszystko za jednym razem i co trzeba to wymienić i mieć spokój. A ile taka przyjemność kosztuje? Pewnie z 3-4 tys trzeba by liczyć.

A najlepiej to jak będziesz chciał auto jakieś obejrzeć to pisz na forum to na pewno znajdzie się chętny żeby Ci pomóc Zawsze lepiej jechać z kimś kto ogarnia te auta i najlepiej ma kompa i kabel diagnostyczny, wtedy można zobaczyć trochę więcej.

[Luck]

Rado, znalazłeś jeszcze jakieś informacje o tym silniku? Zastanawiamy się z dziewczyną czy by nie zakupić 147 z tym motorem.

[Tigre]

1,6 TS 105 KM to najsłabszy ale też najbezpieczniejszy (najmniej awaryjny) silnik benzynowy montowany w 147.
Jego żywotność , przy założeniu prawidłowej eksploatacji to ok. 300-350 tyś. km.
Rzeczy na które należy zwrócić uwagę w trakcie eksploatacji to jak wspomniano : wymiana paska rozrządu po 60 tyś. km. , utrzymywanie stanu oleju w górnej granicy , nie forsowanie zimnego silnika , a także unikanie jazdy na niskich obrotach i wysokim biegu ( wtedy często dochodzi do uszkodzeń paska rozrządu) - zmiana biegu na wyższy przy min. ok. 3 tyś. obrotów lub wyżej - silnik ten zdecydowanie woli dynamiczną jazdę niż zamulanie
Od siebie dodałbym , że warto założyć lepszej jakości świece niż fabryczne zwykłe NGK.Mogą to być świece irydowe lub platynowe o tej samej ciepłocie. ( Denso , Beru , Splitfire).

[szejker]

W swoim silniku 1.6 120KM jeśli wierząc książce serwisowej, to jeszcze nigdy nie były wymieniane świece zapłonowe. Wymiana świec w tym silniku co 100 tysięcy. Miałem brać się za wymianę, ponieważ na liczniku 130 tysięcy i muliło na niskich obrotach, aż nagle zaczęło wywalać błąd 1 cylindra na zimnym silniku. Świece nie były zużyte jakoś bardzo mocno. Dodatkowo pod fajką na 1 cylindrze pełno oleju (nieudolne dolewanie oleju przez poprzedniego właściciela albo mechanika, stąd zapewne ten błąd). Wszystko wyczyszczone, świece wymienione, spalanie spadło tylko niewiele, z 8l na 7,6l. Ale już nie zamula na niskich obrotach i nie trzęsie autem na jałowych.
Na jałowych obrotach dobiega pisk, ale taki niski, spod pokrywy rozrządu. Na youtube nasłuchałem się tego dźwięku na niejednym filmiku, więc widać, że to jakaś wada czegoś. Rozrząd mam do wymiany za 15000. Ale to też tylko wierząc książce i przebiegowi.
Przebiegowi wierzę, ponieważ gdy podpiąłem kompa, to przy okazji zresetowałem sobie przegląd (na kompie w liczniku można sprawdzić ile zostało do ostatniego przebiegu). U mnie świeciło 0km. To tylko taki bajer, nie ma co się sugerować, a resetować tego nie potrzeba. Domyślnie odlicza od 20 000km a i tak olej i filtry wymieniam co rok, czyli około 9-10 tys km.
Ale chodzi o to, że na kompie wyczytałem kiedy ostatni raz był resetowany ten przegląd. Przy 86680km. Na książce serwisowej jest to przedostatni przegląd, kilometry się zgadzają. Więc jest jakaś zgodność książki z resetowaniem przeglądu przez kompa

- - - Updated - - -

A co do świec, wkręcone były oryginalne NGK BKR6EKPA i NGK PMR7A. Kupiłem takie same, są to świece platynowe.
Książka podaje wymianę świec w silniku 120KM co 100000km, a w silniku 105KM co 60000km.
W 105KM książka podaje świece NGK KUR6ETB i NGK CR7EKC.

[Piotr_147TS]

Najlepszym sposobem na sprawdzenie stanu silnika byłoby rozebranie go na części pierwsze
A tak serio no to nie da się sprawdzić dokładnie w jakiej kondycji jest silnik. Trzeba sprawdzić czy nie kopci, czy nic nie stuka, nie wali, nie ma jakiś dziwnych dźwięków zarówno na biegu jałowym jak i podczas jazdy. Jak wkręca się na obroty, czy obroty nie falują, jak szybko się nagrzewa, czy nie szarpie, nie ma wycieków itd. A i bardzo ważne oględziny przeprowadza się wyłącznie nie zimnym silniku. Zawsze to zaznacz sprzedającemu przed umówieniem się na oględziny. Silnik ma być zimny, najlepiej po nocy.

A co do panewek...ciężko powiedzieć, kupujesz stare auto i nie wiesz nigdy z jakim faktycznym przebiegiem. Profilaktycznie zawsze można wymienić. Ale, wg mnie najlepszym momentem na remont będzie wtedy jak zacznie Ci żłopać sporo oleju. Wtedy wg mnie najlepiej zrobić wszystko za jednym razem i co trzeba to wymienić i mieć spokój. A ile taka przyjemność kosztuje? Pewnie z 3-4 tys trzeba by liczyć.

same części w przypadku grubszego remontu polegającego na wymianie panewek, pierścieni, uszczelniaczy zaworów + uszczelka pod głowicą, olej i do tego ok 2 dni własnego dłubania, to koszt ok 1300zł (przerabiałem temat ostatnio w 156 2.0 JTS

[sleyer3]

Jeśli chcesz sprawdzić kondycję silnika jedź na badanie kompresji, przynajmniej będziesz wiedział czy stan z licznika pokrywa się mniej więcej z faktami.

[lesio146]

Stan silnika ocenisz w miarę dokładnie po zdjęciu pokrywy zaworowej.Jeśli zobaczysz tam szlamy z oleju i zauważalne zużycie wałków(szczególnie narażony na to jest wydechowy)taki silnik odpuść sobie.Niżej jest jeszcze gorzej.
Wszelkie szlamy i osady świadczą o słabym i niezbyt regularnie wymienianym oleju.A w TS 16v to podstawa.Silnik z przebiegiem bliskim 200 tys a zadbany wygląda tam praktycznie jak nowy.